CLIF: AKCJE DLA NAJMNIEJSZYCH

Michał Kobosko, Artur Niewrzędowski
opublikowano: 1999-06-08 00:00

CLIF: AKCJE DLA NAJMNIEJSZYCH

Wejście na giełdę ma ułatwić stołecznej spółce zdobycie kapitału i udział w konsolidacji branży

BRAKUJE STANDARDÓW: Na dopuszczenie naszych akcji do publicznego obrotu czekaliśmy blisko dwa lata. Trudności związane z upublicznianiem spółek leasingowych wynikają z braku stosowania przez branżę standardów rachunkowości, które dałyby inwestorom miarodajny obraz sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Wyjściem okazuje się zastosowanie Międzynarodowych Standardów Rachunkowości — mówi Dariusz Baran, prezes i współwłaściciel Centrum Leasingu i Finansów. fot. Grzegorz Kawecki

Prezes CLiF-a zdaje sobie sprawę, że niewielka wartość oferty publicznej ogranicza grono zainteresowanych inwestorów głównie do detalicznych spekulantów. Ale właściciele spółki liczą na to, że wprowadzenie firmy na giełdę ułatwi finansowanie jej przyszłego rozwoju i udział w konsolidacji branży.

W najbliższy poniedziałek zaczną się zapisy na 300 tys. akcji warszawskiego Centrum Leasingu i Finansów — spółki leasingowej założonej m. in. przez Piotra Bźchnera. Za kilka dni będzie znana ostateczna cena emisyjna oferowanych akcji. Cena minimalna, która zapewne będzie bliska emisyjnej, wynosi 9 zł. Daje to wartość całej emisji na poziomie 2,7 mln zł. Po odjęciu kosztów firmie zostałoby zatem zaledwie około 2 mln zł. Tymczasem tegoroczne plany rozwojowe CLiF-a zakładają wydatki rzędu 200 mln zł.

Warto iść na GPW

Dariusz Baran, prezes CLiF-a, uważa jednak, że skórka jest warta wyprawki.

— Zdecydowaliśmy się na małą, kosztowną emisję, ponieważ zależy nam na transparentności spółki i rozproszeniu akcjonariatu, przy jednoczesnym utrzymaniu kontroli nad firmą przez obecnych akcjonariuszy. Emisję kierujemy przede wszystkim do drobnych, indywidualnych inwestorów. Liczymy też, że część emisji przejmą nasi klienci, którym chcemy zaoferować pewne przywileje przy podpisywaniu umów leasingowych. Jestem przekonany, że nie będziemy mieli problemów ze sprzedażą akcji, gdyż cena emisyjna nie uwzględnia realnej wartości spółki, a tę szacujemy na około 80 mln zł. Jeżeli jednak nie znajdziemy nabywców, to obecni akcjonariusze rozważą nabycie akcji — zapewnia prezes CLiF-a.

Dariusz Baran dodaje, że innym istotnym powodem upublicznienia jest chęć podniesienia wiarygodności firmy podczas planowanych emisji papierów dłużnych, które mają stanowić główne źródło finansowania firmy.

Dariusz Baran spodziewa się, że giełdowy debiut CLiF-a na rynku wolnym odbędzie się na przełomie sierpnia i września. Założyciele spółki zobowiązali się do niezbywania swoich akcji na giełdzie przez rok. Złożenie takiej deklaracji oznacza jednak, że płynność akcji CLiF-a będzie minimalna, przez co spółka stanie się łatwym celem dla giełdowych „spółdzielni”.

— Mamy świadomość, że przy tak niewielkiej emisji mogą się zdarzyć spekulacje — mówi prezes Baran.

Pieniądze uzyskane z emisji zostaną wykorzystane m.in. na rozbudowę sieci dystrybucji, wdrożenie nowych produktów leasingowych oraz stworzenie wtórnego rynku przedmiotów leasingu.

Banki są za słabe

Spółki leasingowe w Polsce natrafiły na poważny problem z refinansowaniem działalności. Krajowe banki z jednej strony okazały się za słabe kapitałowo, by finansować rozwój branży leasingowej. Z drugiej — stworzyły własne spółki leasingowe i niezbyt chętnie chcą finansować ich konkurentów.

Dlatego kilka firm (Leasco, CLiF, Europejski Fundusz Leasingowy, Towarzystwo Finansowo- -Leasingowe) już podjęło decyzję o wejściu na rynek publiczny. Natomiast większa grupa zdecydowała się na emitowanie krótkoterminowych papierów dłużnych, a ostatnio także obligacji.

— Żeby uniezależnić się od banków, od dwóch lat prowadzimy emisje instrumentów dłużnych. Obecnie stanowią one 25 proc. naszego zadłużenia, ale chcemy zwiększyć ich udział do 75 proc. Emisje papierów dłużnych są nadal jednym z najtańszych źródeł zdobywania kapitału. Obecnie ich rentowność wynosi poniżej 15 proc., czyli jest o kilka punktów procentowych niższa od oprocentowania kredytów bankowych — tłumaczy szef CLiF-a.

Konsolidacja tuż-tuż

W prospekcie emisyjnym CLiF-a zapisano, że dalszy rozwój spółki (dziś obecnej w Warszawie i Katowicach) może ulec przyspieszeniu wskutek przejęcia kilku lokalnych firm leasingowych. Prezes Baran jest jednak ostrożny.

— Konsolidacja branży jest procesem, którego nie da się już powstrzymać, jednak jej tempo i rozwój zależą od rozwiązania problemu związanego z refinansowaniem działalności leasingowej. Dlatego na prawdziwą konsolidację trzeba jeszcze poczekać, ale na pewno weźmiemy w niej udział —zapowiada Dariusz Baran.