Co się zmieni w uldze badawczo-rozwojowej

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2024-04-14 20:00

Przedsiębiorcy, którzy korzystają z zachęty podatkowej, będą mogli odliczyć wydatki na ekspertyzy sporządzane nie tylko przez jednostki naukowe, ale również inne podmioty.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jakie korzyści dla firm wynikają z projektu ustawy deregulacyjnej
  • W jaki sposób ulga B+R stanie się atrakcyjniejszym wsparciem dla przedsiębiorców
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Projekt ustawy deregulacyjnej autorstwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) trafił do konsultacji. Resort proponuje istotną zmianę w ustawie o CIT. Dotyczy ona ulgi na działalność badawczo-rozwojową (B+R). Zmiany przewidziane w projekcie ucieszą przedsiębiorców korzystających z tej zachęty podatkowej. Będą oni mogli liczyć na nowe możliwości odliczeń i większą atrakcyjność ulgi.

Inwestycje w B+R

Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik, dyrektor od podatków i innowacji w Ayming Polska, zauważa, że planowane modyfikacje obejmują zarówno ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych, jak i ustawę o podatku akcyzowym.

– Proponowane zmiany w uldze B+R będą korzystne dla podatników. Odpowiedzą też na aktualne potrzeby przedsiębiorców i uwarunkowania rynkowe. Zwiększą atrakcyjność tego instrumentu podatkowego. Propozycje dotyczące rozszerzenia kosztów kwalifikowanych czy zwolnienia od akcyzy pojazdów badawczych są krokiem naprzód w budowaniu przyjaznego dla innowacji środowiska biznesowego. To inicjatywy godne wsparcia. Mogą też przyczynić się do wzrostu inwestycji w badania i rozwój w naszym kraju – podkreśla Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik.

Zwraca uwagę, że w obecnej ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych koszty kwalifikowane dla ulgi B+R obejmują ekspertyzy, opinie i usługi doradcze świadczone przez jednostki naukowe. Projekt ustawy deregulacyjnej znosi ten wymóg. Przedsiębiorstwa będą mogli korzystać ze wspomnianych usług świadczonych również przez podmioty inne niż jednostki naukowe. To – zdaniem Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik – zwiększy możliwości odliczenia tych wydatków.

Zgodnie z projektem rozszerzy się też katalog kosztów kwalifikowanych, które będzie można rozliczać. Chodzi o wydatki na przeglądy, konserwację i kalibrację aparatury naukowo-badawczej oraz specjalistyczny transport towarów wykorzystywanych w działalności badawczo-rozwojowej.

– Takie rozwiązania powinny zachęcić przedsiębiorców do inwestowania w badania i rozwój. Eliminują zbędne i nieuzasadnione ograniczenia w dotychczasowej ustawie o CIT – uważa Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik.

Wspomniane rozwiązania znalazły się w rekomendacjach ekspertów Ayming i Konfederacji Lewiatan przygotowanych dla nowego rządu.

– Projekt ustawy deregulacyjnej dotyczy również ustawy o podatku akcyzowym. Jego autorzy proponują wprowadzenie zwolnienia od akcyzy dla samochodów osobowych wykorzystywanych w celach badawczych przez podmioty posiadające status centrum B+R. To ważne udogodnienie dla firm prowadzących zaawansowane prace badawcze, które często wymagają specjalistycznego wyposażenia – zaznacza Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik.

Dodaje, że zwolnienie będzie obowiązywało do momentu wygaśnięcia lub uchylenia decyzji o profesjonalnej rejestracji pojazdu, co – jej zdaniem – zapewni przejrzystość w stosowaniu tych rozwiązań.

Deregulacja prawa

Anna Słomińska–Wernik, ekspertka Konfederacji Lewiatan, potwierdza, że propozycje zawarte w projekcie stanowią dobry krok w kierunku realizacji zapowiedzi nowego rządu dotyczących konieczności przeprowadzenia deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego. Przyznaje, że dotychczasowy przepis w ustawie o CIT przysparza przedsiębiorcom wiele trudności.

– Koszty uzyskania przychodów poniesionych na działalność B+R mogą dotyczyć ekspertyz, opinii i usług doradczych świadczonych wyłącznie przez jednostki naukowe. Zweryfikowanie tego wymaga sporego nakładu pracy. W wyniku takiej analizy spora część kosztów jest uznawana za niekwalifikowane. Dzięki projektowi elastyczność w prowadzeniu działalności B+R się zwiększy – podkreśla Anna Słomińska–Wernik.