„Dane o aktywności gospodarczej w kwietniu (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna i produkcja budowlano-montażowa) okazały się znacząco gorsze od naszych oczekiwań. Dlatego zrewidowaliśmy naszą prognozę dynamiki PKB w II kw. w dół do -10,5 proc. r/r.” – napisano w raporcie „MakroMapa”.

Jak jednak zaznaczono, napływające w ostatnim czasie tzw. miękkie wskaźniki koniunktury (m.in. transakcje kartami płatniczymi, natężenie ruchu drogowego, rezerwacje obiektów noclegowych) wskazują na rosnący optymizm wśród gospodarstw domowych.
„Tym samym podnieśliśmy naszą prognozę konsumpcji w II poł. 2020 r. Nadal oczekujemy, że spożycie prywatne będzie spadać w ujęciu rok do roku, jednak w mniejszym stopniu niż poprzednio” – dodano.
Zdaniem ekonomistów, pesymistycznie wyglądają natomiast perspektywy inwestycji, i to zarówno firm, jak i gospodarstw domowych.
„W sumie, spadek inwestycji ogółem będzie się pogłębiał i w II poł. br. osiągnie dwucyfrowe tempo w ujęciu rok do roku” – napisano
W ocenie ekonomistów, dynamika PKB będzie kształtowała się poniżej zera do I kw. 2021 r. włącznie. Następnie z uwagi na oddziaływanie efektów niskiej bazy tempo wzrostu gospodarczego będzie wyraźnie dodatnie.
„Prognozujemy, że dynamika PKB wyniesie 3,2 proc. średniorocznie w 2021 r. Dodatkowym czynnikiem wsparcia dla wzrostu PKB w przyszłym roku będzie uruchomienie unijnego funduszu odbudowy. Przyczyni się on do szybszego wzrostu inwestycji i wzrostu gospodarczego nie tylko w 2021 r. ale również w kolejnych latach” – dodano.
Prognoza inflacji poszła w górę do 3,6 proc. dla 2020 r. Prognoza na 2021 r. zakłada natomiast spadek do 2,2 proc.
Złoty ma się umacniać, a do końca roku kurs EUR/PLN spadnie do 4,37 zł, uważają ekonomiści.