Traktat wersalski po I wojnie światowej nakładał na Berlin i jego sprzymierzeńców odpowiedzialność za wybuch konfliktu. Artykuł 232. działu VIII przewidywał, że Niemcy wypłacą zwycięzcom wysokie odszkodowania w wysokości ustalonej przez specjalnie powołaną komisję. Szczegóły ich spłacania uregulowały plany Dawesa (1924) i Younga (1929), które zawierały nie tylko harmonogram, lecz także przewidywały pożyczki dla ratowania niemieckiej gospodarki. Tzw. pożyczka Dawesa wynosiła 800 mln marek w złocie na 7 proc., a pożyczka Younga — 300 mln marek w złocie na 5,5 proc. Rządy państw sprzymierzonych zdawały sobie bowiem sprawę z katastrofalnej sytuacji niemieckiej gospodarki. W lutym 1933 r. rząd Adolfa Hitlera odmówił spłaty pożyczek i odsetek. Dług rósł. O ile sytuacja gospodarcza Niemiec po I wojnie światowej była tragiczna, to po II była katastrofalna. Państwo znalazło się pod okupacją aliantów, która w części zachodniej trwała do 1955 r. RFN musiała wziąć na siebie dług III Rzeszy, bowiem uznawała się za jedyne państwo niemieckie. Gdyby obciążeń finansowych nie przejęła, pośrednio mogłoby to doprowadzić do konieczności uznania NRD. Na marginesie warto dodać, że pewnej niedzieli 1948 r. mieszkańcy Niemiec obudzili się w kraju z nową walutą. Rząd wprowadził markę niemiecką, zastępując nią reichsmarkę. Depozyty w bankach zostały zredukowane w proporcji 10:1. Kanclerz Konrad Adenauer, który od 20 września 1949 r. rządził w RFN, wiedział oczywiście, że bieżąca obsługa gigantycznego zadłużenia zagranicznego nie jest możliwa bez jego redukcji lub choćby restrukturyzacji. Zresztą już wcześniej, przed objęciem funkcji, krytykował aliantów za demontaż niemieckiego przemysłu i rabunkową gospodarkę. Nowo budowane państwo potrzebowało pieniędzy, by rozbudować przemysł, z eksportu czerpać zyski na spłatę długów, a kanclerz miał wyjątkowy dar przekonywania. Negocjacje nie były łatwe. Uczestniczyły w nich, obok zachodnich Niemiec, Belgia, Kanada, Dania, Francja, Wielka Brytania, Grecja, Iran, Irlandia, Włochy, Liechtenstein, Luksemburg, Norwegia, Pakistan, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, RPA, USA i Jugosławia. Państwa bloku wschodniego nie zostały zaproszone. Rozmowy trwały od 27 lutego do 8 kwietnia.

Dług obejmował 13,5 mld marek zobowiązań sprzed 1939 r. i 16,2 mld marek powojennych kredytów udzielonych przez USA. W wyniku negocjacji obniżono go do 15 mld marek płatnych przez 30 lat. Porozumienie zawierało jednak dwa bardzo istotne warunki, które stały się przyczyną późniejszego sukcesu niemieckiej gospodarki. Po pierwsze, dług miał być spłacany tylko pod warunkiem utrzymywania się dodatniego bilansu w handlu zagranicznym RFN, a koszt obsługi długu nie mógł być większy nić 3 proc. eksportu (Polska spłaca raty wysokości 10 proc. eksportu), więc pozostałym sygnatariuszom musiało od tego momentu zależeć na jak najszybszym rozwoju gospodarczym Niemiec. Po drugie, dług podzielono. Większość obniżonej już kwoty rozłożono na 30 lat. Część jednak przeznaczono do spłaty w momencie ponownego zjednoczenia Niemiec, co wtedy mogło być interpretowane jako de facto jego umorzenie. Porozumienie londyńskie doprowadziło do bardzo szybkiego rozwoju RFN nie tylko ze względu na redukcję zadłużenia, ale również zapisy proeksportowe. W krótkim czasie państwo dołączyło do Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Światowej Organizacji Handlu. Rozpoczął się Wirtschaftswunder — cud gospodarczy. W latach 1951-1966 wskaźnik wzrostu PKB tylko w dwóch latach spadł poniżej 3 proc., poza tym stale utrzymywał się na wysokim poziomie, raz dochodząc nawet do 11,5 proc. O długach się nie zapomina — przekonał się o tym również kanclerz Helmut Kohl w 1990 r., kiedy wierzyciele wyciągnęli mu kupony za wierzytelności odroczone do zjednoczenia. Przez 20 lat RFN musiała spłacać dług wysokości 240 mln marek. Ostatnia rata — 70 mln EUR za szkody wyrządzone przez Cesarstwo Niemieckie w czasie I wojny światowej — została spłacona w 2010 r. Redukcja długu Niemiec zawarta w Porozumieniu Londyńskim uważana jest za wielki sukces Konrada Adenauera. Wbrew pozorom jednak to nie ten zapis dokumentu miał największe znaczenie dla gospodarki RFN, lecz te, które zmuszały wierzycieli do wspierania niemieckiej gospodarki.
