Niezbyt udanie rozpoczęli gracze nowy tydzień na największych giełdach europejskich. Przebieg poniedziałkowych notowań nie był jednak w pełni wiarygodny. Z uwagi na święta państwowe nie pracowała największa giełda Starego Kontynentu, londyńska LSE. Z podobnego powodu także parkiety w USA. Pozbawieni ważnych wskazówek zza oceanu inwestorzy musieli skupić się wyłącznie na doniesieniach z lokalnych rynków.
Po piątkowej zwyżce, drugiej pod względem skali w tym roku, część handlujących realizowała zyski. Nastrojów nie poprawił najnowszy odczyt indeksu zaufania niemieckich konsumentów, który niespodziewanie wzrósł do najwyższej wartości od grudnia 2001 r. Znacznie straciły m.in. firmy chemiczne, paliwowe i farmaceutyczne. Wśród nich słabo prezentował się francuski Total, trzeci co do wielkości przetwórca ropy w Europie. Pod kreską toczyły się też kwotowania niemieckiego producenta leków i chemikalia Bayera oraz szwajcarskiego Roche’a. Prawie 2-procentowa przecena stała się udziałem producenta opon — Michelina. W ostatni piątek w wypadku łodzi zginął prezes francuskiej spółki. Choć rynkowy potentat zapowiedział kontynuację jego polityki, wiadomość nie uspokoiła inwestorów.
Z powodu kwotowań bez prawa do dywidendy na wartości tracił kurs Arcelora. Korekta to również skutek niezadowolenia części akcjonariuszy z akwizycji rosyjskiego Siewerstalu, choć transakcja ma pomóc w obronie przed wrogim przejęciem przez Mittal Steel. Rosła z kolei wycena SAP, największego na świecie producenta oprogramowania wspierającego zarządzanie. Prezes niemieckiej spółki potwierdził, że prowadzi ona negocjacje z Microsoftem w sprawie fuzji.