Premier Andrej Babisz zostawił bankom wybór. Albo zasilą proponowany przez niego państwowy fundusz rozwojowy, albo będą musiały płacić podatek bankowy. Wybrały pierwszą opcję. W poniedziałek Babisz ogłosił, że oddziały Societe Generale, Erste Group Bank, KBC Groep i UniCredit wpłacą początkowo 6 mld CZK do funduszu, z którego mają być finansowane inwestycje strukturalne. Premier zapowiedział, że chce aby „inne” banki dorzuciły się funduszu w późniejszym terminie.

Czeskie Stowarzyszenie Bankowe wyraziło zadowolenie, że wybrano rozwiązanie „dużo bardziej postępowe i innowacyjne” niż propozycja koalicyjnych socjaldemokratów, którzy chcieli ściągać 14 mld CZK rocznie przez podatek od aktywów bankowych.
Czeskie banki obawiały się, że tak jak na Węgrzech, Słowacji, w Polsce, a ostatnio w Rumunii dojdzie do wprowadzenie podatku bankowego, który spowoduje spadek ich zysków i wartości rynkowej.