W ubiegłym roku brakowało nie tylko samochodów, ale też rowerów. Trudna sytuacja rynkowa nie zahamowała jednak wzrostu notowanego na GPW rowerowego e-sklepu Dadelo, w którym większościowy pakiet akcji (59,9 proc.) ma nadal Oponeo.pl. Spółka oszacowała przychody w IV kw. na 17,2 mln zł (+37,9 proc. r/r). W skali roku mowa o 28,5-procentowym wzroście do 83 mln zł – dla porównania sprzedaż w 2019 r. sięgnęła 33,4 mln zł.
– Na nasz wzrost w 2021 r. złożyło się przede wszystkim kilka czynników. Nie mieliśmy problemów z finansowaniem, dzięki czemu z dużą inicjatywą podeszliśmy do zakupów. Wprowadziliśmy do oferty sporo nowych marek i produktów. Ponadto byliśmy lepiej zatowarowani w porównaniu do części konkurencji. Sprzyjają tam też długookresowe trendy wzrostu rynku rowerowego oraz e-commerce – komentuje Jacek Zieziulewicz, członek zarządu Dadelo.
Menedżer podkreśla, że sezon rowerowy w 2021 r. nie był dobry, okazał się dużo gorszy od 2020 r. – pogoda ograniczyła liczbę okazji do rekreacyjnej jazdy.
– Jednocześnie rośnie grupa konsumentów jeżdżących regularnie, dla których to podstawowa aktywność fizyczna. To w tym obszarze upatrujemy największe pole do wzrostu i zamierzamy poprawić dla nich dostępność towaru w porównaniu do ubiegłego roku – mówi Jacek Zieziulewicz.
Spółka tłumaczy, że otrzymuje od dostawców rowery, które miały przyjść już dawno. Spodziewa się, że z sukcesem może je wprowadzać do oferty w tym roku, ponieważ są z rozchwytywanej przez rynek półki cenowej, a koszt dla konsumentów ma być wyjątkowo konkurencyjny.
– 2021 r. zakończyliśmy z dwuipółkrotnie wyższym stanem magazynowym niż 2020, tak dobrze zatowarowani nie byliśmy jeszcze nigdy. Dodatkowo dzięki wczesnym zamówieniom będziemy mogli sprzedawać produkty w lepszej cenie od konkurentów w gorszej sytuacji finansowej – stwierdza Jacek Zieziulewicz.
