Dane z Eurolandu nie pozwoliły rosnąć

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-02-23 00:00

ZAGRANICA

Podaż miała przewagę na zachodnich giełdach już drugi dzień. Nastroje psuły przede wszystkim dane z Eurolandu. Rozczarowały wskaźniki PMI dla sektora usługowego i przemysłowego w strefie euro. Nawet lepsze od prognoz dane o zamówieniach w przemyśle nie dały impulsu do wzrostu indeksów, bo były z grudnia, a to już historia. Nie pomagały też spadające notowania kontraktów na indeksy amerykańskich giełd.

Zmieniły się też nastroje na rynku surowcowym. Po raz pierwszy od trzech dni zniżkowała miedź, a ropa traciła na wartości pierwszy raz od tygodnia. To osłabiło notowania spółek wydobywczych i paliwowych. Na wartości traciły akcje TUI, największego touroperatora na Europę. Powodem sięgającej powyżej 6 proc. przeceny była sprzedaż 12,85 mln akcji spółki przez jednego z akcjonariuszy poniżej ich wyceny na giełdzie. Powodów do zadowolenia nie mieli też udziałowcy Naxity, francuskiej spółki z sektora usług deweloperskich. Firma prognozuje trudny rok dla segmentu nowych domów i spadek na rynku nieruchomości komercyjnych.

Cieszyć mogli się z kolei akcjonariusze koncernu motoryzacyjnego Peugeot. Wycena rosła o ponad 17 proc., najmocniej od kwietnia 2009 r., po wypowiedź francuskiego ministra pracy, że firma prowadzi rozmowy w sprawie potencjalnego aliansu z General Motors.