Deloitte: firmy oszczędzają na przenoszeniu części działalności do innych krajów

opublikowano: 2007-06-22 18:05

Około 1,5 mld funtów rocznie oszczędzają brytyjskie firmy działające w sektorze usług finansowych, które przenoszą części działalności do innych krajów - wynika z opublikowanego w piątek raportu Deloitte.

Według autorów raportu, w ostatnich czterech latach liczba stanowisk pracy przenoszonych do krajów, w których koszt pracy jest niższy niż w wysoko uprzemysłowionych krajach Zachodu, powiększyła się osiemnastokrotnie.

Najbardziej zaawansowane w procesie przenoszenia części operacji do innych krajów (tzw. offshoring) są amerykańskie i brytyjskie banki oraz firmy działające na rynku kapitałowym. Ponad 75 proc. czołowych instytucji finansowych ma obecnie operacje za granicą; w 2001 r. było to mniej niż 10 proc.

Przenoszenie części działalności do krajów, w których mogą zatrudnić tanich i wydajnych pracowników, w skali całego globu daje firmom oszczędności szacowane obecnie na 4,5 mld funtów (2,5 mld funtów w 2003 r.), wynika z badań Deloitte.

Według raportu, typowa firma świadcząca usługi finansowe zatrudnia obecnie 6 proc. personelu za granicą, a nie w kraju, w którym ma swą główną siedzibę. 12 miesięcy temu było to 3 proc.

Związki zawodowe w W. Brytanii odnoszą się sceptycznie do argumentów przemawiających za relokacją części operacji w innych krajach. Cytowany przez Press Association David Fleming ze związku zawodowego "Unite" sądzi, iż "zarządy brytyjskich korporacji nie przedstawiły argumentów wskazujących na to, że offshoring (przenoszenie części operacji do innych krajów) ma sens z punktu widzenia ich operacji".

Fleming wskazuje na to, że płace rosną także w krajach takich jak Indie, do których firmy sektora usług finansowych relokują niektóre operacje, a nawet i tam występuje zjawisko fluktuacji personelu.

Autorzy raportu Deloitte zauważają, iż Indie nadal przyciągają najwięcej inwestycji z tytułu relokacji części operacji - szacują, że jest to ok. dwóch trzecich ogółu. Wskazują przy tym, że Chiny, gdzie obecnie 200 mln ludzi uczy się angielskiego, są poważnym konkurentem dla Indii. (PAP)