Duńska grupa żeglugowa DFDS, obecna w Polsce dzięki połączeniu promowemu Gdańsk-Trelleborg-Kopenhaga, w pierwszym półroczu 2003 r. osiągnęła w naszym kraju 274 mln DKK (około 159 mln zł) zysku z działalności operacyjnej. To o 3 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2002 r. Przychody całej grupy wzrosły o 1,2 proc. — do 2,35 mld DKK (1,36 mld zł).
— Wielkość ładunków przewożonych przez DFDS na całym świecie w pierwszej połowie 2003 r. wzrosła o 12 proc. w stosunku do pierwszych sześciu miesięcy 2002 r. i wyniosła 4,1 mln metrów liniowych. Liczba przewiezionych w tym okresie pasażerów wyniosła 826,3 tys., czyli o 2 proc. mniej niż w pierwszej połowie ubiegłego roku. Słabsze wyniki w obsłudze pasażerskiej są spowodowane ogólnym pogorszeniem sytuacji na rynku turystycznym — mówi Katarzyna Janicka z DFDS Seaways.
Na tym tle wyróżnia się połączenie Gdańsk-Trelleborg-Kopenhaga, obsługiwane przez prom Duke of Skandinavia. Liczba pasażerów na tej linii przekroczyła założenia duńskiego przewoźnika. W pierwszym półroczu 2003 prom przewiózł 82,5 tys. pasażerów, czyli prawie o 10 proc. więcej niż zakładano.
1 stycznia 2003 r. DFDS przejęła od norweskiej firmy KST Holding 100 proc. udziałów w spółce KST Shipping, natomiast w czerwcu tego roku — 66 proc. akcji norweskiej firmy żeglugowej Lys-Line. Przejęcia są wynikiem realizacji strategii umacniania pozycji przewoźnika morskiego w północnej Europie w zakresie przewozów pasażerskich i frachtu, głównie typu ro-ro.
Wzrost przychodów i zysku następił w okresie realizacji programu redukcji kosztów grupy, związanego m.in. z redukcją zatrudnienia z ponad 4 tys. do 3,9 tys. osób. Ponadto stare statki są sprzedawane, a firma kupuje lub czarteruje nowe jednostki. Zmienia się także struktura grupy. Od stycznia 2003 r. spółki zależne grupy DFDS — Tor Line (przewóz ładunków) i DFDS Seaways (przewóz pasażerów) włączono do spółki matki DFDS AS jako jej działy, które funkcjonują pod dotychczasowymi nazwami.