PAP: Polska, obok Słowenii, jest najdroższym krajem w grupie nowych członków UE z punktu widzenia kosztów, które ponoszą zagraniczni biznesmeni - wynika z raportu międzynarodowej firmy spedycyjnej DHL (Cost of Business Report 2004).
Za podstawę kalkulacji przyjęto ceny w 10 kategoriach, m.in. koszt całodobowego pobytu w hotelu, trzydaniowego posiłku w restauracji o średnim standardzie, wynajmu taksówki, rozmowy z telefonu komórkowego, wynajęcia tłumacza oraz podnajmu samochodu.
Ceny w tych samych kategoriach skalkulowano w odniesieniu do pięciu miast zachodnich: Frankfurtu, Dublina, Londynu, Paryża i Nowego Jorku. Przeciętną dla tych miast ustalono na 100 punktów porównawczego indeksu.
W zestawieniu z tą przeciętną DHL wyliczył, że ogólny koszt dla biznesu w Polsce jest na poziomie 70 proc. przeciętnej dla indeksu pięciu wymienionych miast. W przypadku Słowenii jest to 86 proc.
Ogólnie najtańszym krajem jest Litwa (38 proc.) przed Łotwą (47 proc.). Najdroższym miastem dla biznesu jest Frankfurt (121 proc. indeksu) przed Nowym Jorkiem (117 proc.).
Ceny poszczególnych kategorii uwzględnionych przy kalkulacji kosztów wykazują znaczne wahania. Np. w Polsce, najtaniej w grupie krajów nowo przyjętych do UE, można kupić posiłek restauracyjny z trzech dań. W Polsce wyceniono go na 14 euro, podczas gdy na Węgrzech kosztuje 38 euro, a na Litwie 30 euro. Polska jest też drugim po Słowacji krajem, w którym najtaniej można w czteroosobowym gronie spędzić wieczór w teatrze (13 proc. indeksu).
Stosunkowo drogie są w Polsce hotele - 1 dobę wyceniono na 89 euro. Droższe od Polski w tej kategorii są tylko Słowacja (115 euro) i Litwa (91 euro). Taksówki w Polsce kosztują tyle samo, co w Dublinie (65 proc. indeksu). Droższe są tylko na Malcie.
Polska jest najdroższa dla zagranicznych biznesmenów zainteresowanych wynajęciem usług tłumaczeniowych. Koszt tłumacza wynosi 1,4 tys. euro na tydzień, wobec 620 euro na Litwie - najtańszego kraju w tej kategorii.
Także opłata za podnajem samochodu na tydzień - 320 euro - sytuuje Polskę na pierwszym miejscu w grupie akcesyjnej
Dziesiątki. Najtaniej podnajem samochodu kosztuje na Słowenii - 205 euro.
We wszystkich krajach akcesyjnych droższe niż w wybranych pięciu miastach na Zachodzie jest korzystanie z telefonii komórkowej naliczane minutowo. Wyjątkiem są Czechy i Łotwa, gdzie korzystanie z telefonii stacjonarnej jest znacznie tańsze. W przypadku Polski jest to 20 proc. indeksu.
Z raportu DHL wynika też, że korzystanie z internetu kosztuje w Polsce tyle samo, co we Frankfurcie (94 proc. indeksu). Tymczasem na Malcie jest to niespełna 2 proc. indeksu, a na Węgrzech, Słowacji i w Nowym Jorku - 3 proc. indeksu.
asw/ dan/ mskr/ itm/