W poniedziałek przez światowe rynki akcji przetoczyła się duża fala przeceny. Inwestorzy uciekali od ryzyka w stronę tzw. bezpiecznych przystani (dolara, franka i obligacji). Powód? Niepokój o finansową kondycję kolejnego kraju z południa Europy — Włochy. Nie wszystkim jednak udziela się strach i pesymizm.
Specjaliści Domu Inwestycyjnego BRE Banku w zaktualizowanej właśnie strategii inwestycyjnej na rok 2011 przewidują serię pozytywnych niespodzianek. Chodzi o dane makroekonomiczne, dobre wyniki spółek za II kwartał oraz osłabienie ryzyka kryzysu zadłużeniowego w Europie. Liczą także, że wobec braku nowego kapitału w rękach funduszy inwestycyjnych, szansą na wybicie indeksów GPW z obecnej konsolidacji daje tylko zwiększona aktywność inwestorów zagranicznych.
— Takiego scenariusza oczekujemy — mówi Michał Marczak, szef analityków DI BRE Banku.
Spodziewa się, że przy obniżonych oczekiwaniach (wskaźniki optymizmu są na najniższych poziomach od połowy 2010 r.) już w wakacje dane makro zaczną częściej zaskakiwać pozytywnie niż negatywnie, a spadek cen ropy naftowej i żywności zmniejszy presję na inflację, szczególnie na rynkach wschodzących.
Więcej we wtorkowym Pulsie Biznesu. Kup online!