Dialog i podwyżki udobruchają związki

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2007-11-29 00:00

Górnicy i mundurowi zachowają przywileje, ale jest szansa, że nauczyciele nie dostaną pomostówek.

Górnicy i mundurowi zachowają przywileje, ale jest szansa, że nauczyciele nie dostaną pomostówek.

Wypłata emerytur z OFE to niejedyne pilne zadanie resortu pracy. Kolejna niezałatwiona przez poprzedni rząd sprawa to emerytury pomostowe (świadczenie wypłacane osobom pracującym w szczególnych warunkach od momentu zakończenia pracy do uzyskania prawa do emerytury powszechnej). Poprzedni rząd nie przygotował ustawy, co o rok wydłużyło funkcjonowanie emerytur wcześniejszych. Budżet kosztuje to blisko 1 mld zł. Zadanie nie jest łatwe. Osią sporu jest to, kto powinien mieć prawo do pomostówki. Związkowcy są zdeterminowani, by bronić przywilejów emerytalnych dla jak najszerszej grupy. Dziś minister pracy unika jasnych deklaracji, kto dostanie przywileje. Liczy na porozumienie ze związkowcami.

— Chcemy odbudować dialog społeczny, który praktycznie nie istniał za poprzedniej ekipy. Liczę, że w Komisji Trójstronnej uda nam się przekonać wszystkie grupy zawodowe do rozsądnej koncepcji emerytur pomostowych — wyjaśnia Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.

Ograniczenie przywilejów emerytalnych to palący problem, bo mamy jeden z najniższych wskaźników zatrudnienia osób powyżej 50. roku życia. Minister wierzy, że gospodarka sama sobie z tym poradzi.

— Sytuacja już się zmieniła. Teraz przewagę na rynku zdobywają pracownicy. Rosną płace, więc coraz mniej osób będzie zamiast dobrej pensji wybierać niską stosunkowo emeryturę — mówi Jolanta Fedak.

Największą grupą wśród potencjalnych uprzywilejowanych są nauczyciele. Przyznanie im pomostówek oznacza, że podatnicy w ciągu 25 lat wydadzą 20 mld zł. Jest szansa, że tak się nie stanie.

— Być może jeżeli nauczyciele będą zarabiali lepiej, to nie będą zainteresowani wcześniejszym przechodzeniem na emeryturę. Najlepszym narzędziem do zatrzymania ludzi na rynku pracy jest zachęta do aktywności zawodowej oraz dobra płaca z nadzieją na wyższą emeryturę — twierdzi Jolanta Fedak.

Pomóc w tym mają negocjacje w sprawie Karty nauczyciela, które zapowiedział premier.

Natomiast wyjęci dziś z drugiego filara, m.in. górnicy i służby mundurowe, mogą spać spokojnie. Minister nie zamierza włączać ich do systemu powszechnego.