Dla kogo kasowy PIT od 2025 r.

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2024-08-19 20:00

Tylko niewielki biznes uzyska przywilej rozliczania się z fiskusem od otrzymanej, a nie oczekiwanej płatności. Szczegółowe warunki już skierowano do Sejmu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakiej wysokości przychody trzeba osiągać, aby móc korzystać z nowego przywileju
  • czy kasową metodę zapłaty podatku będzie można stosować w spółce,
  • jak długo będzie można tak rozliczać PIT i jakich formalności należy dokonać.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Już wiadomo, kto będzie mógł opłacać podatek dochodowy dopiero po uzyskaniu zapłaty za sprzedany towar czy wykonaną usługę. Odpowiednie przepisy o tzw. kasowym PIT trafiły w tych dniach do Sejmu i - jak z nich wynika - ta metoda rozliczeń będzie dana większej grupie podatników niż pierwotnie zakładał projekt tych regulacji.

Poprawa płynności

O umożliwienie stosowania kasowej metody do rozliczania przez przedsiębiorców podatku dochodowego od osób fizycznych apelowano od dawna. Zgodnie z obowiązującym memoriałowym sposobem ustalania przychodów z działalności gospodarczej zalicza się do nich kwoty należne, choćby nawet nie zostały faktycznie otrzymane.

– W konsekwencji podatek należy zapłacić już po wystawieniu faktury, a nie w momencie otrzymania płatności. Po zmianach sprzedawca rozliczy go dopiero wtedy, gdy otrzyma należność od nabywcy towarów lub usług. Celem nowelizacji ustawy o PIT jest poprawa płynności finansowej przedsiębiorców – mówi Mateusz Krawczyński, doradca podatkowy, starszy konsultant podatkowy w kancelarii Russell Bedford.

Do rozliczenia przychodu i kosztów jego uzyskania po uregulowaniu należnej zapłaty będą uprawnieni przedsiębiorcy opłacający PIT w różnych jego formach – według skali podatkowej, liniowo, a także IP Box oraz ryczałtem ewidencjonowanym. Kasowy PIT jako metoda fakultatywna ma przysługiwać osobom prowadzącym działalność gospodarczą samodzielnie, czyli w najprostszej formie prawnej - wyjaśnia Ministerstwo Finansów (MF), autor projektu. Nie oznacza to jednak zakazu zatrudniania pracowników.

– Z nowych przepisów nie skorzystają spółki osobowe. A szkoda, w końcu są tworzone w jakimś celu, np. współpracy. Często składają się one z dwóch jednoosobowych działalności i każda z nich rozlicza osobno podatek dochodowy – stwierdza Stanisław Hońko, prezes Stowarzyszenia Księgowych w Polsce (SKwP) w opinii tej instytucji do projektowanej nowelizacji.

MF wyjaśnia, że prowadzenie biznesu w formie spółki, np. cywilnej czy jawnej, wymaga większego profesjonalizmu w porównaniu do drobnej, jednoosobowej działalności. Podkreśla, że to właśnie ją mają wspierać nowe rozwiązania.

Kryterium przychodów

Według projektu podatnicy startujący z biznesem będą mogli od razu stosować kasowy PIT. Inni uzyskają takie prawo pod warunkiem, że dany rok podatkowy zamkną przychodami z działalności prowadzonej samodzielnie nie większymi niż równowartość w złotych 250 tys. EUR. Wtedy w następnym roku będą mogli rozliczać podatek metodą kasową.

Pierwotnie limit ten określono na kwotę 500 tys. zł. Podniesienie go do 250 tys. EUR zapowiedział w trakcie prac nad projektem Andrzej Domański, minister finansów. Zdaniem SKwP ten próg powinien być jeszcze wyższy.

„250 tys. EUR to dość niski limit, chociażby patrząc na branżę budowlaną czy handlową. Aby wprowadzane rozwiązanie mogło w praktyce przynieść wymierną korzyść i przyczynić się do poprawy płynności finansowej u przedsiębiorców, należałoby ten próg przychodów podnieść przynajmniej do 2,5 mln EUR. Byłby tożsamy z tym, jaki planuje się wprowadzić dla obowiązku prowadzenia ksiąg rachunkowych.” – czytamy w opinii stowarzyszenia.

MF uzasadnia projektowane kryteria tym, że kasowy PIT ma pomóc prowadzącym działalność o niewielkich rozmiarach, ponieważ takie firmy najbardziej dotyka problem zatorów płatniczych. Według resortu przyjęcie proponowanego limitu pozwoli skorzystać z nowego rozwiązania znaczącej części przedsiębiorców. Jak podaje, z zeznań za 2022 r. wynika, że przychody z działalności do wysokości 250 tys. EUR uzyskało 90 proc. podatników.

Według projektu, gdy w danym roku podatnik prowadzi działalność samodzielnie i w formie np. spółki jawnej, to do ustalenia ustawowego limitu przychodów należy przyjąć tylko te z działalności samodzielnej. Ponadto zasadą ma być, że w razie przekroczenia tego progu w trakcie roku korzystania z kasowego PIT przedsiębiorca utraci do niego prawo w następnym roku.

Faktura podstawą

Również prowadzenie ksiąg rachunkowych przekreśli możliwość stosowania kasowego PIT. Stanisław Hońko zauważa, że małe przedsiębiorstwa prowadzą takie księgi w celu prezentowania całościowego obrazu działalności.

– Wprowadzenie dla nich kasowego PIT byłoby nawet prostsze – podkreśla prezes SKwP.

MF zaznacza, że obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych następuje dopiero po osiągnięciu limitu przychodów w kwocie 2 mln EUR. Przy niższych przychodach jest to dobrowolny wybór podatników. Będą oni mogli stosować kasowy PIT, gdy zrezygnują z pełnej rachunkowości na rzecz uproszczonej, czyli prowadzenia księgi przychodów i rozchodów, i spełnią pozostałe warunki nowej preferencji.

Nowe uprawnienie ma być stosowane wyłącznie do udokumentowanych fakturami transakcji między przedsiębiorcami (B2B). Co ważne, z upływem dwóch lat od daty wystawienia faktury podatnik będzie musiał rozliczyć podatek, jeżeli do tego czasu nie otrzyma zapłaty od kontrahenta.

Projektowane rozwiązania mają obowiązywać od przyszłego roku.

Oświadczenie dla urzędu

Przedsiębiorca zdecydowany na kasowy PIT ma złożyć w urzędzie skarbowym oświadczenie o wyborze tej formy rozliczeń. Będzie miał na to czas do 20 lutego, a podatnik rozpoczynający działalność w trakcie roku – do 20. dnia miesiąca następującego po tym, w którym otworzy firmę albo do końca roku podatkowego, jeżeli działalność podejmie w grudniu. Raz złożone oświadczenie zachowa ważność w następnych latach (do czasu złożenia rezygnacji), pod warunkiem spełniania warunków do stosowania kasowej metody.