"Środa przyniesie szereg istotnych odczytów makro zarówno z rynków bazowych jak i z Polski, które w istotny sposób mogą wpływać na globalne zachowanie dolara, ale i lokalnie na złotego. Uwzględniając bilans szans i zagrożeń oraz obraz krótkoterminowych trendów uważamy, że podczas nadchodzącej sesji kurs USD/PLN podejmie kolejne próby pokonania średnioterminowych wsparć znajdujących się w strefie 3,8850-3,90" - napisano w raporcie PKO BP.
"W przypadku EUR/PLN zakładamy, że zakres wahań pozostanie ograniczony poziomami 4,27-4,30, z ryzykiem testu górnych ograniczeń tej strefy" - dodano.
Na krajowym rynku w środę uwagę zwróci wstępny odczyt PKB za II kw. 2024 r. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekują, że polska gospodarka urosła w tym kwartale o 2,8 proc. rdr.
Rynek pozna też pełen odczyt inflacji CPI za lipiec. Według wstępnych danych GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w ubiegłym miesiącu o 4,2 proc. rdr i 1,4 proc. rdr.
Na globalnych rynkach uwaga inwestorów skupi się na danych o inflacji CPI za lipiec ze Stanów Zjednoczonych, które zostaną opublikowane o godz. 14.30 czasu polskiego.
"Przed nami interesująca sesja głównie jednak ze względu na odczyt amerykańskiej inflacji CPI z potencjalnie sporymi implikacjami dla rynków finansowych. Niższy odczyt 'nakręcałby' inwestorów w oczekiwaniach rychłych agresywnych cięć stóp procentowych w USA negatywnie odbijając się na wycenie dolara" - napisał w raporcie ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.
"Lokalny zestaw danych (PKB i CPI) pozostanie naszym zdaniem jedynie tłem do tych wydarzeń" - dodał.
Ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego wskazują, że w środę nie można wykluczyć korekty poprzednich dwóch dni aprecjacji złotego.
"Sesja azjatycka przebiegła spokojnie na parach ze złotym. Biorąc pod uwagę, że w trakcie wczorajszej sesji aktywnie pojawiały się zlecenia kupna poniżej 4,29, sądzimy, że nie należy wykluczać korekty poprzednich dwóch dni aprecjacji krajowej waluty" - napisano w raporcie.
RYNEK DŁUGU
"Dzisiaj kluczowe dla wyceny będą dane o CPI i PKB. Przy niespodziance wobec CPI w górę SPW mogą oddać część wczorajszych zysków" - prognozują ekonomiści BGK.
"W przypadku polskich SPW oczekujemy rozbudowywania trendów bocznych powyżej minimów rentowności z końca 2023, chyba że odczyt PKB z Polski zaskoczy zdecydowanie niższym od konsensusu ekonomistów wzrostem" - oceniają ekonomiści PKO BP.