Dążenie do zrównania wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet jest konieczne z punktu widzenia ekonomicznego i społecznego. Dlatego wyrażamy aprobatę dla zapowiedzi resortu pracy. Proces ten powinien odbywać się stopniowo, równolegle wsparty kampanią informacyjną.
Społeczeństwa europejskie — w tym także polskie — starzeją się. Średnia długość życia w ostatnim ćwierćwieczu znacznie się wydłużyła. Czynniki te wywierają presję na system emerytalny. Reforma emerytalna z 1999 r. opiera się na zasadzie, zgodnie z którą, wysokość emerytury jest ściśle powiązana z wielkością zgromadzonego kapitału emerytalnego oraz okresem płacenia składek. Dlatego też — oprócz przesłanek ekonomicznych — także ze społecznego punktu widzenia uważamy działania na rzecz zrównania wieku emerytalnego za słuszne. Zadanie jest tym pilniejsze, że już za rok pierwsza grupa kobiet skorzysta z prawa do przejścia na emeryturę według nowych zasad.
Bez głębokich zmian w strukturze zatrudnienia, przedłużających wiek aktywności zawodowej — nawet poza wiek 65 lat — nasz system emerytalny nie będzie w stanie zaspokoić materialnych potrzeb emerytów do godziwego życia. Receptą dla osób w wieku przedemerytalnym nie są pomostówki czy wcześniejsze emerytury, ale dłuższa praca, wykorzystanie elastycznych form zatrudnienia, a także przekwalifikowanie osób, które — mając więcej niż 50 lat — nie będą już mogły wykonywać dotychczasowych, wyuczonych zawodów.
Andrzej Malinowski
prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich