Północna Droga Morska to szlak o jedną trzecią skracający dystans między Europą a Dalekim Wschodem, ale głównie z powodu trudnych warunków atmosferycznych, możliwy do pokonania tylko poza okresem zimowym. Jak pisze PortalMorski.pl, Związek Radziecki długo blokował przepływ tą drogą, ale teraz Rosja chce wykorzystać szlak komercyjnie i nawet dopłaca do obsługi lodołamaczy, które towarzyszą statkom. Droga jest też łatwiejsza do pokonania dzięki zmianom klimatycznym.



Masowiec Nordic Barents, który dotrze do portu w Świnoujściu 2 listopada, wyruszył z Chin na początku października.
Historia pokonywania szlaku
Holender Willem Barents, w latach 1594-1596 podjął trzy próby przejścia Północną Drogą Morską, ale dotarł najdalej do Morza Karelskiego i zmarł w drodze powrotnej. Urodzony w Danii Vitus Bering także próbował, ale startując z Kamczatki dopłynął tylko do cieśniny, która nosi dziś jego imię. Dopiero w 1878 r. fińsko-szwedzki geolog, Adolf Erik Nordenskiöld, zdołał przebyć całą trasę na 46-metrowym barku Vega, o nośności 357 ton (żaglowcu z pomocniczym napędem parowym). Pierwsze pokonanie tej trasy w ciągu jednego sezonu miało ponoć miejsce w 1932 roku, czyli już po rewolucji bolszewickiej w Rosji.