LONDYN (Reuters) - W piątek dolar stracił wobec innych walut po tym jak amerykański sekretarz skarbu Paul O'Neill zaskoczył rynek stwierdzeniem, że administracja Busha nie będzie aktywnie wspierać polityki mocnego dolara.
"Nie prowadzimy, jak to się często uważa, polityki 'mocnego dolara'. Według mnie silny dolar jest wynikiem silnej gospodarki" - powiedział O'Neill w wywiadzie dla niemieckiej gazety Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Tym niemniej rynek uważa, że rząd Stanów Zjednoczonych politykę silnego dolara prowadzi.
"Początkowa reakcja rynku przypominała panikę, dlatego dolar spadł. Jednak O'Neill chciał jedynie powiedzieć, że rządy nie są w stanie kontrolować waluty, a jej siła zależy od fundamentów gospodarczych" - powiedział Shahab Jolinoos, analityk z UBS Warburg.
"Dlatego jego wypowiedź powinna przyczynić się do większych wahań kursu dolara, w przypadku lepszych bądź gorszych danych z USA. Słabsze dane osłabią walutę, a lepsze mogą przyczynić się do sytuacji, w której euro spadnie nawet poniżej 90 centów" - uważa Jolinoos.
Zamieszanie próbował wyjaśnić rzecznik amerykańskiego sekretarza skarbu, który stwierdził, że w polityce "silnego dolara" nie będzie żadnych zmian. W efekcie dolar odrobił część strat wobec euro.
Później jednak wspólna waluta zaczęła rosnąć i znalazła się na poziomie niemal o centa przekraczającym ośmiomiesięczne minimum wobec dolara. Inwestorzy zaczęli bowiem przygotowywać się do dzisiejszej publikacji danych makroekonomicznych w USA.
Euro wyceniano na ponad 0,91 dolara, czyli o ponad centa powyżej 90,25 centa z czwartku.
O godzinie 14.30 czasu warszawskiego Departament Pracy opublikuje indeks cen produkcji sprzedanej przemysłu w USA w styczniu, a o 15.15 rynki finansowe otrzymają dane o produkcji przemysłowej.
Jen wzrósł do najwyższego od tygodnia poziomu do dolara i ośmiotygodniowego maksimum do euro. Powodem były spekulacje, że obecny premier Yoshiro Mori może zostać zmuszony do ustąpienia ze stanowiska.
Jena umacniał także trwający proces wycofywanie funduszy z zagranicy przez inwestorów japońskich przed końcem roku finansowego.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))