Złoto z najmocniej handlowanych, sierpniowych kontraktów drożeje w piątek rano o 0,4 proc. do 2400,80 USD za uncję. Przez tydzień jego cena rośnie o 2,5 proc., a od początku roku o 13 proc. Obecny kurs jest tylko 2,9 proc. niższy od najwyższego w tym roku, który jest również historycznym maksimum.
Wzrost ceny złota to głównie zasługa spadku rentowności obligacji USA i słabnięcia dolara amerykańskiego w związku z rosnącym przekonaniem o szybszym rozpoczęciu przez Fed obniżek stóp procentowych. O tym, czy tak będzie nadal może przesądzić piątkowy raport o amerykańskim rynku pracy w maju. Rynek oczekuje, że gospodarka stworzyła w ubiegłym miesiącu 185 tys. miejsc pracy poza rolnictwem, o 10 tys. więcej niż w kwietniu.
- Musiałaby nastąpić znacząca niespodzianka niższym odczytem aby wzrosło przekonanie o wcześniejszym cięciu stóp przez Fed, biorąc pod uwagę zahamowanie spadku inflacji w pobliżu poziomu 3 proc. Jakikolwiek słabszy odczyt danych z rynku pracy będzie przekładał się na wzrost ceny złota – powiedział Yeap Jun Rong, strateg IG.
