DT i Nokia pociągnęły w dół indeksy europejskich giełd

Marek Knitter
opublikowano: 2001-01-24 00:00

DT i Nokia pociągnęły w dół indeksy europejskich giełd

Analitycy spodziewali się, że wtorkowe sesje na Starym Kontynencie rozpoczną się bez wyraźnego trendu. Jak się szybko okazało, były to jednak jedynie czcze życzenia. Powrót pesymistycznych nastrojów na rynek doprowadził bowiem do tego, że europejskie giełdy wtorkowy poranek rozpoczęły od zniżek wszystkich głównych indeksów.

Spadały kursy spółek sektora TMT z Nokią i Deutsche Telekom na czele. Po obniżeniu rekomendacji dla walorów fińskiego producenta telefonów przez bank inwestycyjny Dresdner Kleinwort Benson, papiery Nokii straciły 4 procent. Drugi negatywny bohater dnia, Deutsche Telekom, podał w komunikacie, że w czwartym kwartale 2000 r. strata netto wyniosła miliard euro. W konsekwencji kurs DT spadł o 3 procent. Swoje trzy grosze dorzuciła spółka Texas Instruments, największy na świecie producent chipów do telefonów komórkowych, ostrzegając o niższych od spodziewanych zyskach za 2000 r. To przelało kielich goryczy. Mniej odporni inwestorzy zaczęli ze zdwojoną siłą wyprzedawać posiadane akcje spółek z sektora TMT. Na fali ogólnej przeceny szczególnie bolesnej korekty doznały papiery Alcatela, Marconiego, Ericssona i Philipsa. W ciągu dnia indeks Eurotop 300 spadł o 0,69 proc., a DJ Stoxx 50 stracił 1,05 procent.

Na fali tych wydarzeń popartych dodatkowo spadkiem kontraktów terminowych na indeks Nasdaq i Standard & Poors 500 analitycy prognozowali równie nieudany start notowań za Atlantykiem. Rynek jednak i tym razem pokazał, że potrafi być nieprzewidywalny.

Giełdy w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły sesje dokładnie odwrotnie od oczekiwań specjalistów. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,19 proc., a Nasdaq Composite rozpoczął dzień 0,02-proc. zwyżką. Takie zachowanie rynku tłumaczyć można zapewne oczekiwaniami inwestorów na kolejną obniżkę stóp procentowych przez Fed, po tym jak kolejne spółki z sektora zaawansowanych technologii poinformowały o słabszych od prognoz wynikach finansowych. To sugeruje, że gospodarka amerykańska schłodziła się za bardzo.