
Jak podaje agencja Bloomberg, Danmarks Nationalbank obniżył swoje prognozy gospodarcze. Wzrost tegorocznego PKB został skorygowany w niewielkim stopniu z 2,1 do 2,0 proc. Jednak projekcja na kolejne dwa lata była już znacząco większa. Co gorsze, zamiast oczekiwanego wzrostu w 2023 r. na poziomie 2,1 proc. jedną z najprężniej rozwijających się skandynawskich gospodarek może dopaść recesja, choć szacowana w skali zaledwie 0,1 proc. ma być dosyć płytka.
Rok później ma dojść do wyraźnego odbicia, ale mniejszego niż zakładały wstępne projekcje z marca br. W 2024 r. PKB ma bowiem rosnąc w tempie 1,2 proc. Wcześniej mówiono o wartości na poziomie 1,7 proc.
Instytucja poddała też korekcie w górę część swoich prognoz dotyczących inflacji cen konsumenckich. Na rok bieżący została ona mocno podwyższona z 4,9 do 8,6 proc. wyliczenie na rok 2023 podniesiono z 1,4 do 4,3 proc. zaś na rok 2024 zredukowano z 2,2 do 1,7 proc.
Dania, której korona jest powiązana z euro, na początku tego miesiąca podniosła stopy procentowe, śledząc Europejski Bank Centralny, kończąc tym samym trwającą od prawie dekady erę ujemnych stóp procentowych.