Ropa naftowa przestanie wkrótce być głównym paliwem używanym w gospodarce? To wcale nie jest scenariusz nie do pomyślenia, wynika z wykresu zużycia energii z poszczególnych źródeł, jaki na podstawie danych dla gospodarki amerykańskiej stworzyła EIA.
Jak wynika z wykresu, do którego dotarł portal MarketWatch, aż do drugiej połowy XIX w. podstawowym paliwem było drewno, którym ogrzewano budynki, a w początkowej fazie rozwój przemysłu opierał się na energetyce wodnej. Paliwa kopalne zaczęły królować znacznie później. Węgiel zdetronizował drewno dopiero na przełomie lat 70. I 80. XIX w., by samemu oddać palmę pierwszeństwa ropie, co miało miejsce tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej.
Struktura wykorzystania paliw w gospodarce amerykańskiej w ostatnich 237 latach. Źródło: EIA, MarketWatch.
Obecnie dynamicznie rośnie wykorzystanie gazu ziemnego, co przy spadku zużycia węgla i ropy rokuje nadzieje, że paliwo to stanie się wkrótce głównym surowcem energetycznym. Jak zauważa agencja, jedna rzecz pozostawała przez ostatnie 100 lat niezmienna. Paliwa kopalne: ropa, węgiel i gaz ziemny zdominowały zasilanie gospodarki w energię. Jej zdaniem nie ulegnie to zmianie przynajmniej przez kolejne trzy dekady.
Rosnąca ostatnio produkcja ropy i gazu w USA doprowadziła do przetasowań w zużyciu paliw kopalnych, jednak nie zmienia to dominacji trzech paliw kopalnych – komentuje EIA.
Według prognozy agencji w 2040 r. mają one wciąż zaspokajać w ponad trzech czwartych amerykańskie zapotrzebowanie na energię.
