Czołowi polscy ekonomiści, którzy już drugi raz stworzyli na zaproszenie "PB" gospodarczą prognozę pogody dla Polski, uważają, że trzeci kwartał przyniesie lekkie ożywienie. Wbrew sugestiom rządu, ekonomiści uznali, że wartość złotego jest i powinna być wynikiem działania sił rynkowych. Kwestią otwartą jest oczywiście skuteczność systemu kursowego NBP.
Głównym tematem spotkania była budząca ostatnio wiele kontrowersji tematyka wartości polskiej waluty. Dlatego zaprosiliśmy gościa specjalnego — Bogusława Grabowskiego z Rady Polityki Pieniężnej.
Eksperci zgodzili się, że na mechanizm ustalania wartości złotego wpływają czynniki destabilizujące. Główne z nich to emisje rządowych papierów skarbowych, związane z olbrzymimi potrzebami pożyczkowymi rządu, oraz stabilność ekonomiczna i perspektywa członkostwa Polski w UE. Nie było natomiast zgody co do dysparytetu stóp procentowych między Polską a krajami o dojrzałej gospodarce rynkowej. Członkowie gabinetu cieni twierdzą, że nie można pomijać tego czynnika. Zdaniem Bogusława Grabowskiego, jego wpływ jest bardzo niewielki.
Ekonomiści zgodzili się, że jeśli nie nastąpią niekorzystne wydarzenia na świecie, perspektywy polskiej gospodarki na trzeci kwartał są stabilne. Niewiele też powinno się zmienić do końca roku. Prawdziwą zagadką pozostaje rok 2003, choć eksperci są raczej optymistami.
Szczegóły w piątkowym "Pulsie Biznesu". Zapraszamy do lektury!