Dziś w Pulsie: Janusz Steinhoff ostrzega przed zamachem na RPP

Wiktor Krzyżanowski
opublikowano: 2001-10-08 08:10

Dzisiejszy gość Pulsu Biznesu, Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki, nieźle ocenia swoją kadencję. Choć zdarzały się porażki, to jednak — jego zdaniem — przeważały sukcesy: np. rozpoczęcie restrukturyzacji sektora ciężkiego. Następcy radzi kontynuowanie polityki, w której kluczowe będą naprawa finansów państwa i ułożenie dobrych stosunków z RPP.

Wicepremier Janusz Steinhoff uważa, że w okresie jego urzędowania zdarzały się porażki, przeważały jednak sukcesy. Najbardziej niepokoi go słaba kondycja małych i średnich przedsiębiorstw, co bezpośrednio przekłada się na poziom bezrobocia.

— Nie udało się rozwiązać problemu bezrobocia. Zbyt mało zrobiono dla małych i średnich przedsiębiorstw. Nadal nie ma przyjaznych zapisów w prawie pracy. Małe i średnie firmy muszą więc podnosić wydajność obniżając koszty, co w efekcie przekłada się na wzrost bezrobocia — mówi Janusz Steinhoff.

Jego zdaniem, bardzo pilną kwestią jest wprowadzenie przepisów upraszczających działalność tego sektora.

Jego zdaniem, bank centralny powinien ściśle współpracować z rządem, ale zarówno on sam, jak i Rada Polityki Pieniężnej powinny pozostać niezależne.

— Naprawa finansów nie będzie możliwa bez ułożenia partnerskich stosunków na linii rząd- -Rada Polityki Pieniężnej. Nie zawsze zgadzałem się z jej decyzjami, ale w obecnej sytuacji gospodarczej nie mogła postępować inaczej. Życzyłbym sobie, aby nadal prowadziła tak restrykcyjną politykę monetarną. Przestrzegam przed pozbawianiem NBP i RPP niezależności — zaznacza Janusz Steinhoff.

Więcej szczegółów w poniedziałkowym Pulsie Biznesu. Zapraszamy do lektury.