Przedstawiciele Luksemburga drążą temat e-mostu na najwyższych szczeblach. Twierdzą, że będą to nasze wrota do Rosji.
Luksemburg nie rezygnuje ze stworzenia e-mostu, o którym „PB” pisał pod
koniec kwietnia. Przedstawiciele europejskiego księstwa przekonują, że
Polska, stawiając na stworzenie szybkich i bezpiecznych łączy
światłowodowych do węzłów w Luksemburgu, może otworzyć sobie drogę do
informatycznej inwazji na… Wschód.
— Polska jest dla nas kluczowym krajem w tej części Europy. Chodzi nie
tylko o liczbę mieszkańców. W przypadku zawarcia porozumienia
stalibyście się hubem oferującym wiarygodną sieć dla całego regionu, w
tym Rosji — podkreśla Etienne Schneider, wicepremier i minister ekonomii
Luksemburga.
Dzięki takiej infostradzie polskie firmy mogłyby kierować ruch do
luksemburskiego węzła wymiany danych, który następnie zapewniałby
połączenie z najważniejszymi węzłami ruchu w Europie i za ich
pośrednictwem wyjście na świat. Nie jest to jednak kosztowny projekt
inżynierski, ale stricte biznesowy — łącze miałoby być dzierżawione od
zewnętrznych dostawców.
— Promując się pod względem atrakcyjności dla biznesu, kraje muszą
myśleć o bezpieczeństwie sieci, którą oferują. To niezwykle ważny atut,
poprawiający atrakcyjność gospodarki. Cyberbezpieczeństwo to centralny
punkt naszej agendy. Zapewnia duży potencjał biznesowy — mówi
wicepremier Luksemburga.
Pierwsze efekty polsko- -luksemburskiego zapału do nowych technologii
już są, i to nie na poziomie rządowym. Atende (dawniej ATM)
podpisało właśnie umowę partnerską z Telecom Luxembourg Private Operator
(TLPO). Claude Strasser, dyrektor generalny POST Luxembourg, państwowej
spółki odpowiedzialnej za rozwój projektu e-mostu, jest pewien, że
Polacy szerzej przekonają się do luksemburskiej koncepcji internetu.
— Nasze usługi są proste jak użytkowanie kranu z wodą. Oferujemy dostęp
do sieci o takiej jakości, że użytkownik nie musi się już martwić o
ochronę. To szczególnie ważne dla firm z sektora MSP, które nie muszą
ponosić dodatkowych kosztów bezpieczeństwa. Na tym gospodarkę oparł
Luksemburg i dokładnie to samo jest z Polską. Dlatego wierzę, że przed
nami duże szanse na współpracę — mówi Claude Strasser.