Dawniej zbudowanie sklepu internetowego wymagało znajomości technicznych aspektów tworzenia stron internetowych, PHP, HTML, serwerów itp. Dzisiaj właściciel nie musi już mieć szczegółowej wiedzy programistycznej, co zdecydowanie ułatwia start w branży e-commerce. Wystarczy kilkadziesiąt złotych, by uzyskać dostęp do gotowych rozwiązań, z których złożymy nasz serwis niczym domek z klocków lego. Oczywiście, jest to minimalna opłata, poza tym miesięczna. Ważne, że pozwala na wynajęcie w modelu SaaS oprogramowania do obsługi sprzedaży. Po co skupiać się na witrynie, technikaliach, skoro większość czasu, energii pochłania prowadzenie biznesu: uatrakcyjnianie oferty, marketing, finanse czy negocjacje z firmami kurierskimi.

Poznaj klientów i konkurencję
Pierwszym krokiem jest rejestracja działalności gospodarczej. Drugim — dokładne określenie sprzedawanego asortymentu i grupy docelowej, czyli potencjalnych nabywców. Im szersza oferta, tym szybciej wypozycjonujemy swój sklep. Kiedy zdecydujemy się już na produkty i branżę, przyjdzie pora na zbadanie rynku, przez co rozumiemy analizę konkurencji i zapotrzebowania użytkowników. Przydadzą się do tego takie strony jak trends.google.com, na których można sprawdzić preferencje i zachowania konsumentów, sezonowość sprzedaży, ale co najważniejsze — porównywać kategorie produktowe. Co do konkurentów — powinniśmy ich prześwietlić m.in. pod kątem polityki cenowej i wielkości sprzedaży. Zasadne będzie sięgnięcie po narzędzia oferujące statystyki i raporty, takie jak TradeWatch, który monitoruje transakcje zawierane w serwisie Allegro, stanowiące ponad połowę handlu internetowego w Polsce.
Równie ważne jest dogłębne poznanie potrzeb i oczekiwań klientów. Bez tego trudno zapewnić im wygodę, która jest warunkiem sukcesu w sprzedaży. Na komfort składa się wiele czynników: dostępność zakupów przez całą dobę, możliwość ich odbioru w wybranym miejscu i formie oraz różne metody płatności. Nie zaczynajmy działalności, dopóki nie odpowiemy sobie rzetelnie na następujące pytania:
- Czy umiemy jasno określić, kto jest naszym potencjalnym klientem?
- Czy nasza oferta odpowiada na potrzeby rynku?
- Dlaczego klienci mają skorzystać akurat z naszej oferty?
- Czy będą kupować regularnie, rzadko czy jednorazowo?
- Czy wiemy, ile za dany produkt lub usługę będą skłonni zapłacić?
- Jak wygląda konkurencja w naszej rynkowej niszy?
- Czy nasze towary mają unikalną cechę, o której chcemy opowiedzieć?
- Czy jesteśmy w stanie przekonać konsumenta do zakupów właśnie u nas?
- Czy będzie on polecał nasz sklep swojej rodzinie i przyjaciołom?
E-commerce to biznes, a on kieruje się konkretnymi zasadami prawnymi. Każdy sklep internetowy powinien mieć własny regulamin i politykę prywatności, w których sprzedawca określa swoje podstawowe obowiązki informacyjne wobec konsumentów, takie jak polityka zwrotów, gwarancje czy reklamacje oraz zasady gromadzenia i przetwarzania danych osobowych.
Mierz zamiar podług sił
To są powinności wobec innych, a trzeba też pamiętać, żeby poważnie traktować siebie. Bariera wejścia w sprzedaż online jest niska w porównaniu z działalnością poza światem wirtualnym, lecz to w żaden sposób nie może nikogo zachęcać do romantycznego porwania się z motyką na słońce. Także w przestrzeni wirtualnej sukces uzależniony jest od pieniędzy. Dlatego wyciągnijmy drugą listę kontrolną, zawierającą pytania o ryzyko finansowe:
- Czy wiemy, ile będzie nas kosztowało założenie i prowadzenie sklepu internetowego?
- Jakim budżetem dysponujemy teraz? Jakie będą późniejsze koszty stałe?
- Jak sfinansujemy swój biznes w sieci?
- Czy w swoich szacunkach uwzględniliśmy takie pozycje, jak hosting, domena, certyfikat SSL, fotografie produktów, przygotowanie treści na stronę, zatrudnienie informatyka?
- Czy pamiętamy o tym, że marketing, promocja nie są za darmo?
- Czy obliczyliśmy, ile kosztuje czas, który poświęcimy na nową działalność?
- Czy nie bardziej opłacałaby się nam praca na etacie?
- Ile pieniędzy przeznaczymy na towar?
- Na jak długo możemy zamrozić te środki?
- Jak rozdzielić swój budżet na produkty i promocję sklepu?
Z podręczników poświęconych handlowi w sieci dowiemy się, jak budować modele e-biznesu i co to jest lejek zakupowy. Dzięki nim poznamy metodyki planowania przychodów i kluczowe wskaźniki efektywności oraz zetkniemy się z trudnymi pojęciami w rodzaju usability, new consumer journey czy projektowanie end-to-end. Ta wiedza to wyższa szkoła jazdy. Dziś wystarczy nam trzymać się kilku prostych zasad, aby przygodę z e-commerce rozpocząć szczęśliwie.
Rodzaje handlu elektronicznego
- Między firmami (B2B: business to business),
- Między firmą a konsumentem (B2C: business to customer),
- Między konsumentami (C2C: customer to customer),
- Między konsumentem a firmą (C2B: customer to business).
Sprawdź program konferencji "Digital Customer Care" >>