Co roku odwiedza go około 3 mln osób. Powstał 67 lat temu w sercu najbardziej uprzemysłowionego regionu kraju, na miejscu dawnych wyrobisk kopalnianych, hałd i składowisk odpadów z fabryk. Park Śląski w Chorzowie jest największym w Polsce i jednym z największych w Europie. Z powierzchnią 620 ha dwukrotnie przewyższa słynny Central Park w Nowym Jorku.






— Stworzono go przy dużym zaangażowaniu milionów mieszkańców województwa śląskiego, którzy sadzili tu drzewa, wznosili budynki, a także pracowali przy aranżacji poszczególnych przestrzeni. To jeden z najważniejszych, europejskich przykładów udanej rewitalizacji terenów poprzemysłowych — mówi Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego.
To na terenie parku znajduje się słynny Stadion Śląski. Jego modernizacja trwa od 8 lat i pochłonęła setki milionów złotych. Jesienią obiekt znów ma być otwarty. Do atrakcji parku należą także: zoo, planetarium, ponaddwukilometrowa kolejka linowa i wesołe miasteczko. Dziś te zielone tereny potrzebują drugiej rewitalizacji. Jeszcze w sierpniu 2016 r. wicemarszałek województwa Kazimierz Karolczak stwierdził, że park „znajduje się na dnie”. Pojawił się pomysł emisji obligacji, za którą samorząd, łącznie z obsługą długu, musiałby zapłacić około 160 mln zł. Pomysł nie wypalił. Kolejna szansa to pieniądze od Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).
— Rozmawiamy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, żeby z poprzedniej perspektywy, z tzw. programu Jessica, odzyskać pieniądze dla woj. śląskiego — poinformował niedawno marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa. Chodzi o kwotę 200 mln zł.
— Nie mówimy tutaj o kredycie, tylko pewnym mechanizmie finansowym, w który zaangażowane są pieniądze pochodzące pierwotnie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego 2007-13. Zarząd województwa powierzył je EBI w celu uruchomienia pożyczek na inwestycje rewitalizacyjne w regionie za pomocą instrumentu finansowego pod nazwą JESSICA. Te pieniądze mają odnawialny charakter. To oznacza, że pieniądze pochodzące ze zwrotów udzielonych pożyczek mogą zostać zaangażowane po raz kolejny w finansowanie procesu rewitalizacji w regionie. W przypadku Parku Śląskiego mówimywłaśnie o pieniądzach odzyskanych z pierwszego obrotu — wyjaśnia Marta Paluch, rzecznik prasowa marszałka. Jest szansa, że Park Śląski, jako obszar szczególny, otrzyma te pieniądze w charakterze bezzwrotnej dotacji.
— Postawiliśmy sobie pionierskie wyzwanie, aby docelowo doprowadzić do zmiany kwalifikacji pieniędzy ze zwrotnych na bezzwrotne — informuje Marta Paluch, dodając, że ostateczna decyzja będzie należała do analityków EBI, którzy zapoznają się ze szczegółowymi planami dotyczącymi rewitalizacji parku.
Decyzja ma zapaść w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Marta Paluch wyjaśnia, że Park Śląski to olbrzymi obszar wymagający wielu różnorodnych inwestycji, których wspólnym mianownikiem jest rewitalizacja. Mowa tu m.in. o działaniach związanych z hydrologią, odnawianiem obecnej infrastruktury czy budową zupełnie nowych obiektów. Plany marszałka województwa i władz parku zakładają modernizację zapewniającą wydzielenie czterech głównych części — strefy rodzinnej (z Wesołym Miasteczkiem i Śląskim Ogrodem Zoologicznym), ekoparku (m.in. z centrum bioróżnorodności), parku aktywnego wokół miejskiego stadionu i smart parku, czyli naukowego i innowacyjnego ośrodka ze zmodernizowanym Planetarium Śląskim.