EC Białystok: druga próba prywatyzacji

Agnieszka Berger
opublikowano: 2000-02-22 00:00

EC Białystok: druga próba prywatyzacji

O przedsiębiorstwo zabiegają Vattenfall, Fortum, VEW, Epon, Sithe Energies

Na przełomie marca i kwietnia resort skarbu planuje drugie podejście do prywatyzacji Elektrociepłowni Białystok. Choć poprzedni przetarg zakończył się zupełnym fiaskiem, bo nikt nie złożył oferty zakupu akcji spółki, prezes firmy jest dobrej myśli i zapewnia, że elektrociepłownią interesuje się wielu inwestorów.

Na przełomie marca i kwietnia Ministerstwo Skarbu Państwa ponownie spróbuje sprzedać Elektrociepłownię Białystok. Andrzej Schroeder, szef białostockiej elektrociepłowni, jest przekonany, że niepowodzenie pierwszego przetargu nie jest wynikiem braku zainteresowania spółką.

— Przyczyn nie należy się doszukiwać w naszej firmie — twierdzi prezes Schroeder.

Szef przedsiębiorstwa nie chce jednak mówić o szczegółach. Przekonuje tylko, że na firmę jest wielu chętnych, którzy z pewnością zdecydują się na start w kolejnym przetargu.

Michał Malawski, wiceprezes firmy TDI, która doradza MSP przy sprzedaży elektrociepłowni, tłumaczył, że inwestorzy zainteresowani białostocką spółką byli w tym czasie zaangażowani w inne prywatyzacje i nie zdążyli przygotować ofert.

Jednak niektórzy analitycy — wśród możliwych przyczyn niepowodzenia pierwszego konkursu — wymieniają niską atrakcyjność obsługiwanego przez EC Białystok rynku. Andrzej Schroeder jest innego zdania.

— Rzeczywiście, wśród naszych odbiorców brakuje dużych zakładów przemysłowych. Trzeba jednak pamiętać, że gospodarstwa domowe, które dominują w naszym portfelu, są najstabilniejszymi klientami — mówi prezes.

Vattenfall i inni

Część branżowych ekspertów jest zdania, że za nieudaną próbę prywatyzacji elektrociepłowni odpowiedzialne jest samo TDI, które nie zadbało o odpowiednie nagłośnienie sprawy. Prezes Schroeder stanowczo nie zgadza się z tą opinią.

— O bezpodstawności tych zarzutów najlepiej świadczy liczba odwiedzających nas przedstawicieli inwestorów — twierdzi.

Wśród zainteresowanych elektrociepłownią Andrzej Schroeder wymienia dwóch potentatów skandynawskich — szwedzkiego Vattenfalla (inwestor w EC Warszawskich) i fiński koncern Fortum (właściciel sieci stacji Neste). Na liście jest też niemiecki VEW i jego spółka córka MEAG. Informacji o białostockim producencie energii zasięgały również holenderski Epon i amerykańskie Sithe Energies, należące w 60 proc. do Vivendi.

Exbud z Francuzami

— W tym roku pojawili się kolejni zainteresowani. O prywatyzację elektrociepłowni pytali przedstawiciele amerykańskiej grupy Ogden Energies, biura radcy handlowego Wielkiej Brytanii oraz Exbudu — dodaje prezes Schroeder.

Jego zdaniem, Exbud występuje prawdopodobnie w imieniu konsorcjum powołanego przez francuski koncern Snet, a brytyjski radca handlowy, działając na zlecenie rządu, może reprezentować interesy British Energy lub National Power.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface