FRANKFURT (Reuters) - Na czwartkowym spotkaniu Europejski Bank Centralny (ECB) nie zmienił stóp procentowych i wbrew oczekiwaniom nie zasygnalizował zmiany nastawienie w swej polityce pieniężnej.
"Zapewniam, że nastawienie wobec polityki pienieżnej jest takie samo, jak cztery tygodnie temu" - powiedział Wim Duisenberg, prezes ECB.
Podczas poprzedniej konferencji prasowej 1 lutego Duisenberg ogłosił, że bank centralny zmienił nastawienie na neutralne, a presja cenowa jest mniejsza niż w grudniu.
Znaczna cześć ekonomistów spodziewała się, że podczas dzisiejszej konferencji Duisenberg zasygnalizuje zamiar obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę znaczny spadek inflacji i wzrostu gospodarczego w strefie euro.
Jednak szef ECB dał wyraźnie do zrozumienia, że bank nie będzie spieszyć się z decyzją o redukcji stóp, pomimo ostatnich decyzji banków centralnych USA i Japonii będących reakcją na znaczny spadek tempa wzrostu gospodarczego w tych państwach.
Eksport ze strefy euro do Stanów Zjednocznych ma niewielki udział w europejskiej gospodarce, dlatego ta zdoła się oprzeć spowolnieniu w USA, uważa Duisenberg. Szef ECB przewiduje, że wzrost gospodarczy na koniec 2001 roku wyniesie trzy procent.
"Poziom optymizmu w strefie euro jest nadal wysoki, a wskaźniki dotyczące sytuacji gospodarczej na początku tego roku potwierdzają przekonanie, że wzrost gospodarczy będzie nadal silny" - powiedział Duisenberg.
Jednak część ekonomistów jest zdania, że ECB zbyt optymistycznie ocenia perspektywy gospodarki europejskiej.
Ich zdanie ostatnie dane o spadku inflacji i wzroście podaży pieniądza w styczniu, niewielki wzrost gospodarczy w Niemczech w drugiej połowie 2000 roku, a także spadek tempa wzrostu w przemyśle strefy euro w lutym dają ECB możliwość obniżki stóp procentowych.
Jak wynika z opublikowanych w czwartek danych, tempo wzrostu w sektorze wytwórczym spadło w lutym 10. miesiąc z rzędu do 52,3 z 52,9 punktu w styczniu.
Dotychczas ECB nie poddawał się presji i mimo obniżki stóp procentowych w USA i Japonii, twierdził, że pogorszenie koniunktury za oceanem nie będzie miało większego wpływ na gospodarkę strefy euro, gdzie poziom inflacji jest nadal wysoki.
Jednak zdaniem ekonomistów inflacja spada, a ECB nie może ignorować pogorszającej się sytuacji gospodarczej na świecie.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))