ECB zezwoli państwom strefy euro na przekroczenie limitów deficytu budżetowego nałożonych przez Europejski Pakt Stabilności i Wzrostu. Jest to reakcja na recesję, do której może dojść w Niemczech, oraz mało optymistyczne prognozy wzrostu.
Europejski Bank Centralny najprawdopodobniej pozwoli państwom strefy euro na opóźnienia w wykonywaniu postanowień Europejskiego Paktu Stabilności i Wzrostu — donosi „Financial Times”.
ECB zdecyduje się na ten krok, ponieważ Komisja Europejska obniżyła prognozy wzrostu gospodarczego w krajach UE do 1,6 proc. w 2001 r. i 1,3 proc. w 2002 r. Eksperci KE szacują, że każdy spadek PKB w skali rocznej o jeden punkt procentowy powoduje wzrost deficytu budżetowego o 0,5 proc. Europejski Pakt Stabilizacji i Wzrostu został opracowany na podstawie prognoz zakładających wzrost gospodarczy w państwach „dwunastki” o 3,2 proc. w 2001 r. i 3 proc. w 2002 r. Dokument przewiduje, że deficyt budżetowy w krajach strefy euro nie przekroczy 3 proc. PKB. Cele przyjęte w ubiegłym roku zakładają, że w 2003 r. żadne z dwunastu państw UE nie będzie miało deficytu budżetowego. Jeszcze w ubiegłym roku kraje strefy euro mogły się pochwalić nadwyżką budżetową. W tym roku deficyt budżetowy wyniesie 1,1 proc. PKB, a w 2002 r. — 1,4 proc.
Decyzję ECB mogą przyspieszyć fatalne wyniki Niemiec. PKB największej gospodarki Unii w porównaniu z drugim kwartałem zmalał o 0,1 proc. Kwartał wcześniej wzrost gospodarczy był zerowy. W sytuacji, kiedy w ciągu dwóch kolejnych kwartałów następuje spadek PKB, można już mówić o recesji. Jednocześnie deficyt budżetowy w Niemczech jest dosyć wysoki i w 2002 r. może jeszcze wzrosnąć, by osiągnąć wartość 2,7 proc. PKB — bardzo blisko limitu narzuconego przez UE.
Gospodarki innych państw strefy euro też nie są w najlepszym stanie. KE prognozuje, że deficyt budżetowy we Francji wzrośnie w 2002 r. o 0,5 proc. i osiągnie wartość 2 proc. PKB. Prognozy dotyczące wzrostu PKB we Francji też nie wyglądają dobrze. Tempo wzrostu powinno się zmniejszyć z 2 proc. w 2001 r. do 1,3 proc. w 2002 r.