Nadszedł już czas, by z powrotem zwiększać udział przychodów z mieszkaniówki w wynikach spółki ogółem.
— Średnia rentowność projektów, które uruchamiamy w tym roku, wynosi 30-50 proc. Widać więc, że to dobry moment — mówi Artur Langner, wiceprezes Echo Investment.
Oferta kieleckiego dewelopera obejmuje teraz około 400 mieszkań.
— Do końca roku będzie to 1000 mieszkań, z czego chcemy około 30 proc. — informuje Artur Langner.
Echo chce wejść z projektami mieszkaniowymi na nowe rynki — zamierza zacząć budować we Wrocławiu i w Łodzi.
— Jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy, optymistycznie patrzymy w przyszłość — podsumowuje Piotr Gromniak, prezes Echa.
Obecnie większość przychodów dewelopera pochodzi jednak z segmentu komercyjnego.
— Mimo że mamy dobrą sytuację gotówkową — około 600 mln zł przyznanego, lecz niewykorzystanego jeszcze finansowania — postanowiliśmy przeznaczyć do sprzedaży cztery projekty — mówi Piotr Gromniak.
Chodzi o dwa centra handlowe: w Piotrkowie i Pabianicach oraz dwa biurowce: w Krakowie i Warszawie.
— Sprzedaż powinna nam dać około 80 mln EUR wolnej gotówki — wyjaśnia Piotr Gromniak.
Wartość transakcji szacowana jest na około 110 mln EUR, bo około 30 mln EUR to kredyty, które zostaną spłacona po sprzedaniu obiektów. Echo zainwestowało od początku roku w nowe projekty około 100 mln zł. Do końca roku planuje wyłożyć jeszcze trzy razy tyle. Pieniądze będą przeznaczone na budowę — nie uwzględniają planowanych zakupów gruntów.
W tym roku Echo chce zacząć budowę dwóch projektów biurowych i hotelu Nowotel. W najbliższych 5 latach spółka zamierza uruchomić 56 projektów inwestycyjnych o wartości około 5 mld zł. Będzie to 13 centrów handlowych, 16 biurowców, 26 projektów mieszkaniowych i hotel.
— Nasze średnie marże utrzymują się na poziomie 30-35 proc. Biorąc pod uwagę fakt, że w 5 lat chcemy wypracować około 6 mld zł przychodów, można się spodziewać w tym czasie około 2 mld zł zysku brutto — mówi Mateusz Frey, dyrektor finansowy Echa.
