Według danych administracji celnej, w listopadzie 2024 r. eksport Chin zwiększył się o 6,7 proc. w ujęciu rocznym, osiągając poziom 312,31 mld USD. Był to ósmy z rzędu miesiąc wzrostu dostaw i największa ich wartość od 26 miesięcy, ponieważ producenci składali zamówienia z wyprzedzeniem w oczekiwaniu na dalsze cła ze strony USA i UE. Niemniej odczyt okazał się słabszy niż oczekiwano. Mediana prognoz zakładała bowiem osłabienie dynamiki wzrostu do 8,5 proc. z 12,7 proc. w październiku.
Z kolei import do Chin zmniejszył się w listopadzie o 3,9 proc. licząc rok do roku i zamknął się kwotą 214,87 mld USD. W tym przypadku można mówić o rozczarowaniu, gdyż konsensus rynkowy wskazywał na oczekiwanie niewielkiego odbicia, rzędu 0,3 proc., po spadku o 2,3 proc. miesiąc wcześniej. Był to drugi z rzędu miesiąc spadku zakupów z powodu słabego popytu krajowego.
Gigantyczna nadwyżka
W rezultacie Państwo Środka odnotowało jednak większą niż prognozowano nadwyżkę handlową. Wyniosła ona w listopadzie br. 97,44 mld USD rosnąc z poziomu 95,72 mld w październiku. Tymczasem spodziewano się wartości rzędu 95,1 mld USD.
W ciągu pierwszych jedenastu miesięcy 2024 r. sprzedaż zagraniczna wzrosła o 5,4 proc. do łącznie 3,24 bln USD. Natomiast import w tym okresie zwiększył się o 1,2 proc. do 2,36 bln USD. W efekcie wypracowano sięgającą 884,7 mld USD nadwyżkę handlową.
Zdążyć przed Trumpem
Jak wynika z komunikatu, dostawy do USA osiągnęły najwyższy poziom od września 2022 r., podczas gdy eksport do Azji Południowo-Wschodniej wzrósł do rekordowego poziomu. Tłumaczone jest to tym, że chińskie firmy prawdopodobnie dążyły do przetworzenia towarów w Kraju zza Wielkiego Muru, a następnie wysłania ich do USA przed 20 stycznia, kiedy Donald Trump oficjalnie obejmie stanowisko prezydenta i gospodarza Białego Domu.
Ryzykowne taryfy
Eksperci podkreślają, że w ostatnich miesiącach wolumen eksportu wzrósł szybciej niż jego wartość, co odzwierciedla obniżki cen przez firmy zarówno w kraju, jak i za granicą. Ceny w fabrykach spadły w listopadzie 26. miesiąc z rzędu, pomimo prób rządu w ostatnich miesiącach ustabilizowania gospodarki i pobudzenia popytu.
Jeśli presja deflacyjna się nasili, może to doprowadzić do podniesienia taryf przez więcej państw w celu ochrony ich krajowych gałęzi przemysłu przed chińską konkurencją. Pogłębiająca się nierównowaga handlowa może zwiększyć na to presję. Chiny obecnie sprzedają więcej towarów do prawie 170 krajów i gospodarek, niż od nich kupują, i jest to największa liczba od 2021 r.