Esoleo szykuje się na dobry rok

Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Fotowoltaiczna firma z grupy kontrolowanej przez Zygmunta Solorza prognozuje rosnący popyt na małe instalacje. Jej optymizmu nie zakłóca plan ograniczania zysków nadzwyczajnych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak rozwija się współpraca Esoleo z sieciami handlowymi
  • jakie grupa Solorza ma plany dla farmy Brudzewo
  • jak podchodzi do problemu odmowy przyłączeń
  • jakie ma prognozy dla rynku fotowoltaiki w 2023 r.

Esoleo, czyli fotowoltaiczna spółka z grupy Polsat Plus kontrolowanej przez Zygmunta Solorza, nastawia się na dobry 2023 r.

— Odczujemy zapewne przepisy ograniczające nadzwyczajne zyski [wynikające ze wzrostu cen surowców spowodowanego wojną w Ukrainie — red.]. Widzimy jednak, że branża fotowoltaiczna nie przejmuje się nimi, a inwestorzy są przekonani, że przepisy są tymczasowe — mówi Krzysztof Dziaduszyński, członek zarządu Esoleo.

Sieci mnożą zamówienia

Esoleo specjalizuje się w budowie instalacji fotowoltaicznych pod klucz. Współpracuje z klientami indywidualnymi, którzy często są już klientami Polsatu, oraz z biznesowymi, którzy inwestują w mikroinstalacje.

Chwali się współpracą z siecią sklepów Dino, a także budową — w konsorcjum z ZE PAK Zygmunta Solorza — dużej farmy fotowoltaicznej Brudzew o mocy 70 MW na zrekultywowanych gruntach po kopalni węgla brunatnego Adamów.

Esoleo planuje w przyszłym roku rozbudować Brudzew. Współpraca z sieciami też się rozwinie.

— Budujemy instalacje fotowoltaiczne na dachach dwóch największych sieci marketów w Polsce, ale też wielu mniejszych sieci – o zasięgu regionalnym. Łącznie to już kilkadziesiąt megawatów, które produkuje zieloną energię na dachach — podkreśla Krzysztof Dziaduszyński.

Pompy napędzają popyt

Krzysztof Dziaduszyński uważa, że w 2023 r. biznes fotowoltaiczny będzie się dynamicznie rozwijał.

— Szacuję, że na koniec 2023 r. Polska może mieć nawet 16 GW zainstalowanych w fotowoltaice wobec dzisiejszych około 11 GW — mówi menedżer Esoleo.

Przewiduje, że firmy, które już mają małe instalacje fotowoltaiczne, widząc korzyści będą zamawiać kolejne, zwłaszcza że w przypadku małych instalacji inwestycja idzie szybko. Ponadto popyt na fotowoltaikę będzie napędzany przez rozwój pomp ciepła, które potrzebują prądu.

Efektem popytu są liczne transakcje na rynku fotowoltaiki. Według Esoleo za projekt budowy farmy o mocy 1 MW płaci się teraz 180-200 tys. EUR.

— Ważną rolę do odegrania mają firmy leasingowe, które po ataku Rosji na Ukrainę usztywniły postawę. Ich finansowanie jest branży potrzebne — mówi Krzysztof Dziaduszyński.

Słoneczne rekordy

W raporcie „Rynek fotowoltaiki w Polsce” z lipca 2022 r. Instytut Energetyki Odnawialnej szacuje, że do 2030 r. moc zainstalowana w fotowoltaice sięgnie 28,5 GW, co powinno pozwolić Polsce na utrzymanie się w europejskiej czołówce pod względem przyrostu nowych mocy.

Jeśli chodzi o wytwarzanie energii, to w 2021 r. wyniosło 3844 GWh, a po rekordowym początku 2022 r. na jego koniec może wynieść nawet ponad dwa razy więcej i sięgnąć 7723 GWh.

Kolejka małych

Problem masowych odmów przyłączenia nowych instalacji do sieci jest dla branży problemem, ale dla Esoleo akurat nie.

— Mamy po prostu długą kolejkę małych projektów do realizacji [które nie wymagają decyzji przyłączeniowych — red.] — tłumaczy Krzysztof Dziaduszyński.

Mimo to cieszą go zapowiedzi Komisji Europejskiej o wprowadzeniu ułatwień inwestycyjnych dla OZE, zwłaszcza w uzyskiwaniu pozwoleń.

— Cieszy nas też plan wprowadzenia w Polsce cablepoolingu, czyli możliwości współdzielenia przyłącza przez kilka OZE — podkreśla Krzysztof Dziaduszyński.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane