Notowania euro i dolara w minionym tygodniu poruszały się idealnie z naszymi prognozami — kurs EUR/USD spadł w okolice 0,9. Poziom ten okazał się tygodniowym minimum. Duży popyt na europejską walutę w drugiej połowie tygodnia sprawił, że kurs EUR/USD przez jedną sesję odrobił straty i na koniec tygodnia euro aprecjonowało powyżej poziomu 0,92. Na ostatniej sesji minionego tygodnia doszło też do znacznego umocnienie jena japońskiego. Kurs USD/JPY spadł do najniższego od pięciu miesięcy poziomu 125,5 po tym, jak na rynku pojawiły się pogłoski, że agencja Moody’s nie zamierza obniżać ratingu dla Japonii. Impuls do zakupów euro dały inwestorom informacje o większym niż oczekiwano wzroście inflacji w USA i zakończenie negocjacji płacowych pomiędzy niemieckimi związkowcami i pracodawcami. Ten ostatni fakt oddalił groźbę strajku generalnego w Niemczech. Inwestorzy zajmowali również długie pozycje w euro w związku z pogłoskami o przejęciu przez Microsoft dwóch firm europejskich.
Zgodnie z naszą długoterminową strategią, wzrosty EUR/USD powinny być nadal kontynuowane. Pierwszy ważny poziom oporu to 0,925. Jego pokonanie doprowadzić powinno notowania EUR/USD do poziomu 0,93.
W Polsce miniony tydzień upłynął pod znakiem deprecjacji złotego. Kurs USD/PLN wzrósł na początku tygodnia z 4,005 do 4,14. Bezpośrednim czynnikiem były obawy inwestorów o propozycje zmian ze strony rządu w polityce kursowej. Jednak brak konkretnych działań ze strony rządu uspokoił rynek i złoty zyskał na wartości, sprowadzając kurs USD/PLN do poziomu 4,06. Atmosfera na rynku walutowym w ciągu całego tygodnia była bardzo nerwowa, co powodowało znaczące wahania kursu. Rząd chce zaproponować zmiany w polityce kursowej, aby uniemożliwić złotemu nadmierną aprecjację. Minister finansów zapowiedział, iż wynik rozmów z przedstawicielami RPP i ewentualne decyzje mogą nie zostać podane do publicznej wiadomości. Marek Belka krytycznie odniósł się jednocześnie do działań banku centralnego, który jego zdaniem prowadzi zbyt restrykcyjną politykę monetarną.
W tym tygodniu oczekujemy powrotu kursu PLN/USD do poziomu 4,06, który sugerujemy wykorzystać do zakupu walut. Niepokój związany z debatą sejmową na temat nowelizacji ustawy o banku centralnym może jednak spowodować ponowne osłabienie złotego i powrót kursu PLN/USD w okolice 4,135. Poziom ten radzimy wykorzystać do sprzedaży dolarów. Poziom EUR/PLN w okolicy 3,79 naszym zdaniem warto wykorzystać do długoterminowej sprzedaży euro.