Giełdy w Paryżu i Londynie po raz kolejny nie skorzystały z opóźnionego odbicia na rynkach w USA i zakończyły środowe notowania spadkami. We Frankfurcie, dzięki poprawie nastrojów za oceanem w kilkadziesiąt minut po rozpoczęciu notowań, DAX zamknął sesję wyraźnym wzrostem.
Na pogorszenie nastrojów w Europie największy wpływ miała zapowiedź kiepskich kwartalnych wyników kanadyjskiego koncernu telekomunikacyjnego Nortel Networks. W dół poszły ceny papierów europejskich przedstawicieli branży, m.in. Alcatela, Nokii i Siemensa. Ten ostatni wyraźnie zdrożał na zakończeniu sesji, dzięki poprawie sytuacji na giełdach w USA. Przed spadkami uchroniły się także brytyjskie spółki. Akcje Colt Telecom zyskały kilkadziesiąt procent po zapowiedzi sprzedaży akcji o wartości 400 mln GBP, których znaczny pakiet ma zamiar objąć jeden z większych udziałowców spółki, Fidelity Investments.
Kilkudziesięcioprocentowy wzrost kursu notowały w Londynie także udziały spółki informatycznej Misys, która podała, że obniżenie jej półrocznego zysku, wynikające z ostatniego zamachu terrorystycznego w USA, wyniesie zaledwie 3 mln GBP.
Powoli odrabiają straty linie lotnicze, najbardziej dotknięte przez ostatnie wydarzenia za oceanem. Wzrosty notowały papiery Lufthansy i British Airways. Beznadziejna wydawała się sytuacja Swissair. Akcje spółki, która drugi dzień z rzędu nie funkcjonowała, staniały podczas sesji o 84 proc. Już po sesji poinformowano, że rząd Szwajcarii zdecydował się pożyczyć jej 450 mln CHF, aby mogła od czwartku wznowić działalność.
Poprawiła się wycena spółek handlowych, głównie sieci detalicznych. To efekt m.in. podniesienia rekomendacji branży przez analityków Dresdner Kleinwort Wasserstein. W górę poszły kursy udziałów m.in. Matalan, Marks & Spence i Hennes & Mautriz, największych sieci sklepów odzieżowych. Zdrożały również papiery sieci sklepów Kingfisher.
MD