LONDYN (Reuters) - Środowe sesje w Europie kończyły się zwyżkami, ponieważ inwestorzy uznali, że dzisiejsze przemówienie sekretarza stanu USA, Colina Powella, znacznie przybliża początek wojny z Irakiem, kończąc tym samym długi okres niepewności co do daty wybuchu konfliktu.
"Rynek doszedł do wniosku, że wojna jest już blisko, a to lepsze, niż niepewność czy i kiedy ona wybuchnie" - powiedział Jason James, analityk z banku HSBC w Londynie.
"Inwestorzy wolą pewność, że wojna jest już bliska" - dodał.
W swojej prezentacji, ilustrowanej zdjęciami satelitarnymi, zapisami z podsłuchiwanych rozmów i zeznaniami uciekinierów z Iraku Powell twierdził, że Irak ukrywa sprzęt potrzebny do kontynuowania programów zbrojeniowych przed inspektorami ONZ, którzy szukają w tym kraju broni chemicznej, biologicznej i jądrowej.
Florian van Laar, zarządzający z funduszu Eureffect w Amsterdamie powiedział, że reakcja rynku na to wystąpienie zwiększa prawdopodobieństwo, że prawdziwa hossa zacznie się w momencie wybuchu wojny, tak jak to miało miejsce w czasie ataku na Irak w 1991 roku.
"Im mocniejszych słów używa Powell, tym rynek bardziej idzie w górę. Może to sugerować, że wojna stanie się początkiem szalonych zakupów na giełdzie" - powiedział van Laar.
Na przemówienie Powella zwyżką zareagowały także indeksy amerykańskie - Dow Jones i Nasdaq Composite.
Do godziny 19.06 indeks Eurotop 300 wzrósł o 1,49 procent, a indeks blue-chipów Euro Stoxx zyskał 1,83 procent.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagowała: Barbara Woźniak; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))