Europejskie indeksy boją się groźby kolejnych aktów terroru

Artur Szymański
opublikowano: 2004-03-15 15:22

Strach przed kolejnymi zamachami terrorystycznymi skutecznie powstrzymał inwestorów od zakupów akcji na europejskich rynkach papierów wartościowych. Brak popytu sprawia, że indeksy największych rynków notują około 1-proc. spadki.

Na mniejszych parkietach spadkom przewodzi hiszpański indeks IBEX 35. Inwestorzy 3-proc. spadkiem reagują na nieoczekiwane zwycięstwo socjalistów w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Nad rynkiem cały czas wisi widmo czwartkowego zamachu, do którego przyznała się Al.-Kaida Osamy bin Ladena. Nastroje wśród inwestorów są złe i nie są w stanie tego zmienić nawet dobre informacje płynące ze spółek.

Thales - największa europejska firma elektroniczna produkująca na potrzeby przemysłu zbrojeniowego opublikowała zaskakująco dobre wyniki za 2003 r. Spółka podała też optymistyczna prognozę na 2004 r. Jednak to nie powstrzymało inwestorów przed sprzedażą akcji francuskiej firmy. Jej akcje na giełdzie w Paryżu tanieją około 1 proc.

Ponad 3,5-proc. tanieją akcje największego europejskiego operatora wycieczek – niemieckiego Tui. Spółka poinformowała, że atak w Madrycie nie spowodował żadnych strat w finansach firmy. Nie powstrzymało to jednak akcjonariuszy przed sprzedażą akcji emitenta.

Lagardere, francuska spółka medialna zapowiedziała powrót do zysków w tym roku, głównie dzięki cięciu kosztów. Nie wspomniano jednak o wpływach z reklam. Akcje poszły w dół o ponad 1,5 proc.

Inwestorów we Włoszech od sprzedaży akcji UniCredito nie powstrzymała zapowiedź zwiększenia dywidendy i skupu akcji własnych wartości 1 mld euro. Największy włoski bank zanotował w ubiegłym roku zysk netto wyższy o 9 proc. niż za 2002 r., lecz akcje na mediolańskiej giełdzie tracą 3 proc