Wtorek okazał się kolejnym, dobrym dniem na parkietach Starego Kontynentu. Do zakupów akcji zachęcały poniedziałkowe wzrosty na Wall Street i późniejsze wzrosty w Azji.
Nastrojów nie popsuły informacje o spadku brytyjskiego PKB w III kwartale (przekroczył prognozy analityków) ani wiadomość o obniżeniu ratingu kredytowego dla Grecji przez nowojorską agencję. Tę drugą informację rynek zdyskontował jakiś czas temu, gdy analitycy zapowiadali taką możliwość. Potwierdzają to wzrosty kursów przedstawicieli greckiego sektora bankowego. Akcje największego w Grecji National Bank of Greece podrożały o 7,4 proc., drugiego w kolejności EFG Eurobank Ergasias — o 8,8 proc., zaś kurs Piraeus Bank wzrósł o 6,7 proc. Na parkiecie w Zurychu mocno rósł kurs Julius Bear. Analitycy Goldman Sachs dodali papiery szwajcarskiego banku do listy akcji zalecanych do kupna.
Optymistów na Starym Kontynencie wsparł dobry początek handlu za oceanem. Pół godziny po dzwonku na Wall Street inwestorzy poznali informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. Okazały się one najlepsze od 2007 r.
Anna Palczewska