Niektóre z największych firm technologicznych przewodziły zeszłorocznej fali zwolnień. Intel zwolnił około 15 tys. pracowników, co stanowi 15 proc. jego globalnej siły roboczej. Firma tumaczyła decyzję spowolnieniem wzrostu przychodów. Google również mocno odczuło skutki kryzysu, redukując zatrudnienie przede wszystkim w dziale chmurowym. Apple ograniczył zatrudnienie o 100 osób w segmencie usług cyfrowych, a Microsoft zwolnił 650 pracowników w dziale gier, co wynikało z procesu integracji Activision Blizzard po przejęciu tej firmy.
Mniejsze i średnie firmy także nie uniknęły problemów. Indyjski startup Simpl zwolnił 190 pracowników, a ByteDance zredukował indonezyjską siłę roboczą w sektorze e-commerce o 9 proc. Wśród firm, które zmniejszyły zatrudnienie, znalazł się również Character.AI, który zwolnił 5 proc. swojej kadry. Niektóre przedsiębiorstwa, takie jak Koo, musiały natomiast całkowicie zakończyć działalność.
Jak donosi portal msn.com, rosnąca rola sztucznej inteligencji jest kolejnym kluczowym czynnikiem stojącym za zwolnieniami. Przykładowo, TikTok zwolnił setki pracowników w Malezji, przechodząc na systemy moderacji treści oparte na AI. Automatyzacja w miejscach pracy, dotychczas uznawanych za względnie bezpieczne, wywołała falę niepewności wśród pracowników na najniższych szczeblach.