FAZER MOŻE POŁĄCZYĆ DWIE FIRMY

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 1999-05-11 00:00

FAZER MOŻE POŁĄCZYĆ DWIE FIRMY

Fiński inwestor ma duży apetyt na polskie słodycze

Zarząd Jutrzenki potwierdził kilka dni temu, że negocjuje z fińskim Fazerem sprzedaż pakietu akcji spółki. Nie ujawnił jednak, że przyszły inwestor zamierza włączyć do swojej grupy również drugą giełdową spółkę cukierniczą, czyli krakowski Wawel.

Zarząd bydgoskiej Jutrzenki wreszcie przyznał się, że prowadzi negocjacje z zagranicznym inwestorem branżowym, który chciałby przejąć pakiet akcji giełdowej spółki. Fiński Fazer czeka teraz na decyzję akcjonariuszy. Prawdopodobnie w planach inwestora leży również przejęcie krakowskiego Wawela. Na razie nie wiadomo jednak na jakich warunkach miałaby być przeprowadzona konsolidacja. Niewykluczone, że zasilona kapitałem Fazera Jutrzenka podniesie kapitał spółki z Krakowa. To jednak tylko spekulacje, a konkretów należy spodziewać się w najbliższych tygodniach.

Przewodnik z Finlandii

O projekcie połączenia dwóch cukierniczych spółek giełdowych mówi się w branży od dawna. Żadna ze spółek nie potwierdza tych informacji, ale we wcześniejszych wypowiedziach Grzegorz Dołkowski, prezes Jutrzenki, nie ukrywał, że możliwa jest konsolidacja w grupie krajowych producentów. W tym przypadku chodziłoby o odkupienie pakietu akcji cierpiącego na brak kapitału krakowskiego Wawela. Jutrzenka nie byłaby jednak w stanie przeprowadzić takiej transakcji samodzielnie. Chociaż jest w dużo lepszej sytuacji finansowej niż Wawel, restrukturyzacja krakowskiej spółki byłaby dla niej zbyt dużym obciążeniem. Co innego — pod rękę z zamożnym inwestorem branżowym.

Grzegorz Dołkowski stale podkreśla, że to inwestorzy szukali drogi dojścia do spółki, a nie odwrotnie. Oczywiste jest jednak, że po ubiegłorocznym krachu w Rosji Jutrzenka potrzebuje dostępu do nowych rynków zbytu.

W rękach pracowników

Większość akcji Jutrzenki nadal należy do pracowników fabryki. O ich sprzedaży inwestorowi powinno w ciągu dwóch, trzech miesięcy zdecydować NWZA spółki. Na razie, zgodnie z propozycją zarządu, sobotnie WZA nie zmieniło statutu spółki, tak aby uniemożliwić sprzedaż akcji imiennych. Zgodnie ze statutem założyciele mogą sprzedać je tylko innemu posiadaczowi akcji założycielskich lub pracownikowi spółki.

Decyzje w sprawie Wawela także zależą od pracowników fabryki, którzy kontrolują spółkę. Krakowski zakład nie jest natomiast bezpośrednim konkurentem dla fabryki z Bydgoszczy. Oczywiście, w sytuacji kiedy rynek zalały produkty, których nie udało się sprzedać za wschodnią granicą, każda firma cukiernicza może być potencjalnym rywalem. Jednak działając wspólnie, Jutrzenka i Wawel mogłyby się świetnie uzupełniać. Jutrzenka słynie z produkcji pieczywa cukierniczego. Wawel jest lepszy w wyrobach czekoladowych.

Komu się uda

Ten rok może zadecydować o losie wielu krajowych fabryk słodyczy. Żadna z dużych firm cukierniczych nie wykorzystuje w pełni mocy produkcyjnych, więc skupiają się na produkcji najlepszych wyrobów. Jest to również związane z koniecznością obniżania kosztów. Producenci, którzy decydują się na połączenie z dotychczasowym konkurentem rynkowym — np. Wedel i Cadbury — nie dają szansy przetrwania na rynku ogólnopolskim firmom, za którymi nie stoi poważny kapitał przeznaczony na reklamę i promocję.

Jednak konsolidacja, która pozwoliłaby skuteczniej bronić się przed koncernami spożywczymi, które stale rozwijają swoje inwestycje, wymaga poświęceń ze strony tworzących ją firm. Nie wszyscy producenci zdają sobie sprawę, że wiąże się to ze zwolnieniami pracowników, zamknięciem niektórych fabryk, rezygnacją z własnej marki czy stanowiska.

SŁODKA FUZJA: O planach połączenia firm z Bydgoszczy i Krakowa pod egidą zachodniego inwestora branżowego pisaliśmy w „PB“ już 7 kwietnia tego roku. Po naszej publikacji szefowie zainteresowanych spółek giełdowych zdecydowanie i zgodnie dementowali nasze informacje.