Jak podał departament pracy w USA, pracodawcy zatrudnili jedynie 114 tys. osób w lipcu, a stopa bezrobocia wzrosła do 4,3 proc. z 4,1 proc. w czerwcu. To nieoczekiwane pogorszenie sytuacji na rynku pracy, który dobrze się trzymał mimo agresywnej polityki podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w latach 2022 i 2023. W środę, gdy bankierzy centralni zdecydowali się utrzymać stopy procentowe w przedziale 5,25 proc.-5,50 proc., przewodniczący Fed, Jerome Powell, wyraził przekonanie, że rynek pracy przechodzi proces "stopniowej normalizacji", co pozwala decydentom na odczekanie, aby upewnić się, że inflacja została opanowana, zanim zdecydują się na obniżki stóp.
Według niektórych komentatorów, gdyby Powell wiedział wcześniej to, co wie teraz, prawdopodobnie obniżyłby stopy procentowe.
Analitycy z kilku banków z Wall Street zmienili swoje prognozy. Na przykład Goldman Sachs przewiduje teraz regularne obniżki stóp na każdym posiedzeniu Fed, a Citi zapowiada półpunktowe obniżki zarówno we wrześniu, jak i w grudniu.
Mimo że biuro statystyki pracy stwierdziło, że huragan Beryl nie wpłynął na dane, wielu analityków jest sceptycznych, ponieważ liczba osób, które zgłosiły niemożność pracy z powodu pogody, wzrosła w lipcu do rekordowego poziomu 436 tys.