
W opinii menedżera, wiele czynników może w najbliższym czasie popchnąć rynki w górę i to mimo faktu, że główne indeksy giełdowe znajdują się na szczytach.
Jestem niesamowicie optymistyczny odnośnie sytuacji na rynkach akcji. Moje nastawienie jest w pełni bycze – stwierdził Fink, który kieruje największym na świecie funduszem zarządzającym aktywami.
Uważa on, że czynnikami, które będą implikować i podtrzymywać zainteresowanie akcjami będą kolejne bodźce monetarne i fiskalne oraz otwieranie kolejnych działów gospodarki, co daje nadzieje na systematyczną poprawę zysków spółek.
Gotówka i ryzyko pandemiczne
Nie bez znaczenia są zgromadzone w trakcie pandemii zasoby gotówki przez wiele gospodarstw domowych i inwestorów. Będą one bowiem musiały trafić z powrotem na rynek.
Niezależnie od tego, czy pieniądze pochodzą z czeku stymulacyjnego, czy też pochodzą z oszczędności lub zmian zachowań związanych z oszczędzaniem, zauważamy, że coraz więcej osób inwestuje długoterminowo, a nawet handluje papierami wartościowymi – wyjaśnił Fink.
Ostrzegł przy tym, że istnieje dla parkietów jeden poważny czynnik ryzyka. Jest nim nieprzewidywalność dalszego przebiegu pandemii. Chodzi przede wszystkim o nowe odmiany koronawirusa, które mogą osłabić skuteczność opracowanych do tej pory szczepionek.
W pierwszym kwartale 2021 r. BlackRock odnotował aż 39 proc. wzrost wartości aktywów którymi zarządza do ponad 9 bln USD z 6,47 bln rok wcześniej.
W czwartek amerykańskie giełdy (NYSE) w przypadku indeksów Dow Jones IA oraz S&P500 ustanowiły nowe rekordy wszechczasów, zaś wskaźnik rynku technologicznego Nasdaq odnotował trzeci pod względem wielkości wynik w historii.