Zaktualizowana prognoza Banku Finlandii zakłada, że w 2024 r. PKB tego kraju skurczy się o 0,5 proc. To ponad dwa razy więcej niż zakładała grudniowa projekcja na poziomie -0,2 proc. W ubiegłym roku załamanie gospodarcze sięgnęło 1 proc.
Dopiero w przyszłym roku powinno dojść do ożywienia. Głównie dzięki odbiciu w konsumpcji prywatnej. Pod koniec bieżącego roku ma też odwrócić się spadkowy trend w produkcji. Projekcja zakłada, że fińska gospodarka prawdopodobnie wzrośnie w 2025 r. o 1,7 proc., a następnie w 2026 r. o 1,5 proc.
Najbardziej na północ wysunięta gospodarka strefy euro – jedna z nielicznych w Europie, może odnotować recesję przez dwa lata lub dłużej. Wywołana została wyższą inflacją i rosnącymi kosztami kredytów na konsumpcję. Na to nałożył się słaby popyt ze strony kluczowych partnerów eksportowych – takich jak Niemcy i Szwecja.