Firmy ingerują w dobór mediów
Agencje separują domy mediowe od klienta
DŁUGA DROGA: Aby kompleksowo obsługiwać klienta nie wystarczy tylko własny, mały dział mediowy. Większość agencji już to zrozumiała i współpracuje z domami mediowymi — tłumaczy Peter Ford, dyrektor generalny HMS Carat Polska. fot. Grzegorz Kawecki
Przedstawiciele domów mediowych długo musieli tłumaczyć agencjom reklamowym i ich klientom, na czym polega obsługa medialna. Niektóre lokalne firmy wciąż tego nie rozumieją. Pracę domów traktują po macoszemu.
Agencje reklamowe, które nie mają własnych działów mediowych znajdują dla swoich klientów firmy zewnętrzne.
— Część agencji ogranicza do minimum kontakty między swoimi klientami a zewnętrznymi domami mediowymi. Czasami z przedstawicielami firmy, której mamy stworzyć plan mediowy, widzimy się tylko raz. Pośrednikiem przekazującym informacje jest agencja — mówi Małgorzata Baranowska z Media Group.
Przyznaje, że agencje mają powody, by ograniczać kontakty. Po pierwsze, czasami nie chcą, by klient dowiedział się, że jego obsługę medialną przygotowuje zewnętrzna firma. Udają, że należy ona do agencji. Po drugie, boją się, że dom mediowy zabierze im klienta i dlatego chcą go jak najbardziej od niego odseparować.
— Niedobrze gdy nie możemy osobiście podyskutować z klientem. Często jego informacje przekazywane przez agencję zostają zniekształcone. Brak bezpośredniego kontaktu nierzadko jest przyczyną powstania gorszej jakościowo kampanii medialnej — wyjaśnia Małgorzata Baranowska.
Przyznaje, że długo musiała przekonywać agencje reklamowe, że dom mediowy powinien uczestniczyć we wszystkich spotkaniach z klientem, na których ustalany jest plan mediowy.
— Obecnie nawet małe agencje reklamowe zaczynają rozumieć, jak istotny jest taki bezpośredni kontakt — przekonuje.
Prezes wie lepiej
Domy mediowe mają problemy nie tylko z agencjami. Zdarzają się również niewyedukowani klienci.
— Duże koncerny doskonale rozumieją, jakie korzyści płyną z profesjonalnej obsługi domu mediowego. Wciąż jednak zdarzają się lokalne firmy, które nie do końca wiedzą, co daje im plan mediowy — uważa Peter Ford, dyrektor generalny HMS Carat Polska.
Zdaniem Małgorzaty Baranowskiej, dla wielu klientów praca domów mediowych nadal polega głównie na uzyskiwaniu rabatu.
— Wiele podmiotów wciąż podchodzi do mediów po macoszemu. Według nich, nasza praca polega na wykupieniu kilku spotów i powierzchni w prasie — zauważa .
Przyznaje, że przy weryfikacji planów przez klientów problemem jest równieżwykreślanie przez nich mediów, których nie znają.
— Prezesi mniejszych firm na kampanię medialną patrzą poprzez pryzmat własnych upodobań. Po długich bataliach w końcu ustępujemy i robimy tak jak firma sobie życzy — mówi Małgorzata Baranowska.
— Nowym klientom, którzy chcą poprawiać naszą pracę organizujemy treningi. Firma musi mieć do nas zaufanie i obsługę medialną w całości powierzyć nam — wyjaśnia Peter Ford.
OPINIA SEKRETARKI: Kiedyś nasze plany mediowe weryfikowała siedząca obok prezesa sekretarka. Media, które oceniła negatywnie były z planu wykreślone — żartuje Małgorzata Baranowska z Media Group. Fot Małgorzata Pstrągowska