Korzystna dla Comarchu decyzja NSA w sporze z izbą skarbową o zwrot podatku może przetrzeć szlak dla innych spółek, które chcą odzyskać pieniądze naliczone od wewnętrznych transferów kapitałowych. W grę wchodzi nawet 1 mld zł.
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) uznał w piątek, że krakowski Comarch niesłusznie zapłacił podatek dochodowy od wewnętrznych transferów kapitałowych. Stworzony został precedens, który — zdaniem prawników — otwiera wielu spółkom drogę do domagania się zwrotu nadpłaconego podatku.
— Ta decyzja dotyczy szerokiego spektrum spółek, głównie publicznych, i jest bardzo istotna dla funkcjonowania rynku kapitałowego w Polsce — uważa Mateusz Rodzynkiewicz, radca prawny z kancelarii Oleś & Rodzynkiewicz, która reprezentowała Comarch w tym sporze.
Według danych z Ministerstwa Finansów, w 2001 r. naliczono 960 mln zł z tytułu podatków od przesunięcia środków z kapitału zapasowego na kapitał zakładowy oraz dywidend. Fiskusowi udało się jednak z tego ściągnąć jedynie nieco ponad 134 mln zł, a podatki zapłaciło 1,5 tys. podmiotów.
— Nie sądzę, żeby budżet państwa mógł z powodu tej decyzji NSA stracić jakieś znaczące środki, niemniej jednak dla dużej liczby spółek, w których zmieniała się struktura kapitałów własnych, oznacza to możliwość odzyskania całkiem pokaźnych, w ich skali, kwot — mówi Mateusz Rodzynkiewicz.
W przypadku Comarchu sprawa ciągnęła się od 1999 r. Przed wejściem na giełdę spółka dwukrotnie podwyższała wartość nominalną akcji (z 3 mln zł do 7 mln zł) przez przesunięcie kwot z kapitału zapasowego na kapitał zakładowy. Izba skarbowa uznała, że jest to dochód spółki i zażądała zapłaty podatku wysokości ponad 665 tys. zł. Comarch zapłacił, jednak po orzeczeniu NSA dostanie zwrot tej kwoty.
— Byliśmy zdania, że nie powinniśmy płacić podatku od podwyższenia kapitału zakładowego, skoro przeznaczone na to środki nie pochodzą z niepodzielonego zysku, tylko z nadwyżki ceny emisyjnej nad wartością nominalną akcji — mówi Rafał Chwast, wiceprezes ds. finansowych Comarchu.
Do takiej interpretacji art. 10 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych przychylił się też NSA.
— Musimy poczekać na pisemne uzasadnienie, ale to otwiera wielu spółkom możliwość domagania się zwrotu nadpłaconego podatku. Urzędy skarbowe kierują się orzeczeniami NSA i nie będą ryzykowały kosztów — mówi Mateusz Rodzynkiewicz.