Walka z optymalizacjami podatkowymi, szczególnie agresywnymi, to priorytet Ministerstwa Finansów (MF). Odstraszaniu, uniemożliwianiu, a przynajmniej znacznemu utrudnianiu dokonywania optymalizacji, służą kolejne wdrażane regulacje. Jednak od 2 lat podstawowym narzędziem fiskusa mającym zapobiegać optymalizacjom jest niewydawanie firmom interpretacji podatkowych w sytuacjach, w których podejrzewa, że mogłyby one posłużyć do zmniejszania opodatkowania.

Z informacji uzyskanych w MF wynika, że w ciągu 2 lat na tej podstawie skarbówka nie zgodziła się wydać interpretacji 1062 razy. „Są to postanowienia wydane zarówno przez dyrektora Krajowej Administracji Skarbowej jak i dyrektorów izb skarbowych w Katowicach, Poznaniu, Bydgoszczy, Warszawie i Łodzi” — podaje biuro prasowe MF.
Blokowanie biznesu
Oznacza to, że 1062 razy organa skarbowe przypuszczały, że wydanie interpretacji groziłoby w przyszłości wszczęciem postępowania w celu nałożenia klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania (jej nałożenie oznacza konieczność dopłaty uzyskanej korzyści podatkowej). Sęk w tym, że fiskus przez 2 lata nie użył jej ani razu. Mało tego, praktycznie nie wszczyna też postępowań klauzulowych (szerzej pisaliśmy o tym w czwartkowym wydaniu). Tysiąc odmów w 2 lata to dużo czy mało, biorąc pod uwagę, że w tym samym okresie skarbówka wydała firmom 65 tys. interpretacji?
Eksperci są zgodni, że porównanie liczby odmów do łącznej liczby wydanych interpretacji zaciemnia obraz pogarszającej się sytuacji podatników.
— Duża część z wydanych interpretacji dotyczy spraw w miarę prostych, w których podatnicy mimo wszystko chcą się zabezpieczyć. Natomiast sprawy w których nie udaje się uzyskać interpretacji, bo fiskus podejrzewa optymalizacje, zazwyczaj dotyczą poważnych transakcji czy inwestycji. W takich przypadkach odmowa istotnie utrudnia sytuację firmy, która musi zastanowić się co robić, rezygnować z inwestycji czy ją realizować narażając się na problemy z organami skarbowymi. Zdecydowana większość rezygnuje z inwestycji właśnie z powodu ryzyka ze strony fiskusa — mówi Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Dodaje, że takie praktyki skarbówki to próby zastraszania firm.
— Odmawiając interpretacji podatnik dostaje sygnał od fiskusa: „uważaj, widzimy, że próbujesz optymalizować swoje podatki, dlatego nie wydamy ci interpretacji”. Resort finansów uzyskuje w ten sposób efekt na którym mu zależy, czyli powstrzymanie firmy od oszczędzenia na podatkach. To pójście na łatwiznę, bo skuteczne nałożenie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania to wielka sztuka, której organy nie posiadły. Problem w tym, że takie praktyki uderzają w biznes, często niezasadnie — mówi Przemysław Pruszyński.
Wygoda skarbówki
Potwierdza to Michał Borowski, ekspert Business Centre Club.
— Odmowa wydania interpretacji, bo może zostać nałożona klauzula, to wygodna furtka dla skarbówki, która jednak torpeduje biznes. Wystarczy wtedy przypuszczenie,a to ocena subiektywna, że może mieć miejsce optymalizacja. Natomiast skuteczne przeprowadzenie postępowania i nałożenie klauzuli to bardzo trudne zadanie, wymagające wiedzy, rozumienia biznesu i mnóstwa pracy ze strony urzędników. Zapewne dlatego takich postępowań praktycznie nie ma. Problem w tym, że zjawisko odmawiania interpretacji wzrasta. Obserwujemy też kolejne próby resortu finansów dyskredytowania interpretacji i ich wygaszania. To nie napawa przedsiębiorców optymizmem — mówi Michał Borowski.
Resort finansów planuje wprowadzenie kolejnych zmian ograniczających wydawanie firmom interpretacji podatkowych, a także odbieranie im mocy ochronnej. Projekt zmian w ordynacji podatkowej zmierza m.in. do poszerzenia podstaw do odmowy wydawania interpretacji, umożliwienia fiskusowi łącznego badania stanów faktycznych z kilku wniosków złożonych przez jeden podmiot (czy „sprawa” nie została sztucznie podzielona w celu optymalizacji), umożliwienia szefowi KAS uchylania interpretacji mogących służyć do uzyskiwania korzyści podatkowych.