Fotyga we Francji o unijnym szczycie, Ukrainie i siedzibie PE

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-06-14 18:57

O zbliżającym się unijnym szczycie, europejskich aspiracjach Ukrainy i siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu rozmawiała w środę w Paryżu minister spraw zagranicznych Anna Fotyga z szefem francuskiej dyplomacji Philippem Douste-Blazym i minister ds. europejskich Catherine Colonne.

O zbliżającym się unijnym szczycie, europejskich aspiracjach Ukrainy i siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu rozmawiała w środę w Paryżu minister spraw zagranicznych Anna Fotyga z szefem francuskiej dyplomacji Philippem Douste-Blazym i minister ds. europejskich Catherine Colonne.

Środowe konsultacje, zorganizowane na zaproszenie strony francuskiej, odbyły się w przeddzień szczytu unijnego w Brukseli, na którym Fotyga będzie towarzyszyć premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. 15 i 16 czerwca unijni przywódcy rozmawiać będą przede wszystkim o przyszłości Traktatu Konstytucyjnego, który został odrzucony w zeszłorocznych referendach we Francji i Holandii.

"Zgodzono się, że konkluzje szczytu powinny być zbieżne z zaleceniami jakie sformułowali szefowie dyplomacji UE na spotkaniu w podwiedeńskim Klosterneuburgu" - powiedział PAP rzecznik MSZ Andrzej Sadoś.

Ministrowie zalecili wtedy m.in., by przedłużyć czas dla państw członkowskich na zastanowienie się nad eurkonstytucją. Tzw. "okres refleksji" powinien - ich zdaniem - trwać najpóźniej do 2009 roku. Wskazywali na możliwość renegocjacji traktatu i odejścia od nazwy "konstytucja". Ponadto ustalono, że KE do końca roku przedstawi definicję tzw. zdolności absorpcyjnych Unii, czyli zdolności do przyjęcia kolejnych członków UE.

Jak powiedział Sadoś, w rozmowie z Douste-Blazym i Collone, Fotyga omówiła też kwestie współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego, a także przygotowania do spotkania prezydentów Polski, Francji i Niemiec, które odbędzie się 3 lipca w Weimarze.

Rozmawiano też o polityce wschodniej UE i sytuacji na Białorusi i Ukrainie. Uczestnicy spotkania zgodzili się - relacjonował Sadoś - że konieczne jest wspieranie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi, a także to, by na Ukrainie powstała tzw. "pomarańczowa koalicja", która kontynuowałaby drogę demokratycznych zmian.

Temat Ukrainy pojawił się również w kontekście rozmowy o dalszym poszerzaniu "dwudziestki piątki" już tylko z minister Collone.

"Pani minister Fotyga powiedziała, że paradoksalnie to Polsce powinno najbardziej zależeć na zastopowaniu dalszego przyjmowania nowych państw do Unii, by jak najwięcej unijnego wsparcia trafiało do naszego kraju. Natomiast Polska nie jest zwolenniczką określania zdolności dla dalszego poszerzania, jeżeli miałoby to zamknąć drzwi dla Ukrainy - i takie stanowisko przekazała pani minister Fotyga" - powiedział Sadoś.

"Pani minister przypomniała, że - według raportu Komisji Europejskiej - ostatnie rozszerzenie oznaczało korzyści nie tylko dla nowych członków ale też dla starych państw Wspólnoty" - relacjonował rzecznik MSZ.

W lutym KE przedstawiła raport, w którym wskazuje że Wielka Brytania, Szwecja i Irlandia, czyli kraje, które nie wprowadziły ograniczeń w dostępie do swoich rynków pracy dla obywateli z nowych państw członkowskich, odnotowały wzrost gospodarczy, utrzymanie bezrobocia na dotychczasowym poziomie czy nawet jego spadek oraz wzrost zatrudnienia dzięki pracownikom z nowych krajów członkowskich.

Minister ds. europejskich Francji podkreśliła, że ewentualne określenie tzw. "zdolności absorbcyjnych" potrzebne jest, by poprawić działanie Unii. "Usłyszeliśmy, że Francja nie chce nikomu zamykać drzwi do UE" - powiedział Sadoś.

Strona francuska poruszyła też kwestię Strasburga jako siedziby Parlamentu Europejskiego. Dyskusja o sensowności utrzymywania trzech siedzib (Parlament Europejski korzysta z pomieszczeń w Brukseli, Strasburgu i Luksemburgu) wybuchła na nowo w kwietniu tego roku, w związku z podejrzeniami, że władze miejskie Strasburga od lat zawyżają opłaty za wynajmowanie europarlamentowi dwóch budynków.

"Pani minister Fotyga powiedziała, że Polska nie będzie naciskać, by miasto to (Strasburg) przestało być siedzibą tej instytucji" - poinformował Sadoś.

"Minister Fotyga pojechała do Francji z wyraźnym wolą pogłębienia i zacieśniania współpracy polsko-francuskiej. Pani Collone powiedziała, że we Francji mówi się, iż Polska i Francja to siostry. I tak jak to bywa w rodzinie, czasem zdarza się kłótnia. Ale najważniejsze, by na końcu zwyciężył rozsądek. Przypomniała, że w przeszłości dzieliły nas pewne kwestie, ale teraz powinniśmy spojrzeć w przyszłość" - relacjonował Sadoś.

Stosunki polsko-francuskie w przeszłości pogorszyły się po tym jak Polska poparła amerykańską interwencję w Iraku, czemu Francja stanowczo się sprzeciwiała.