Francuski SG odrzuca podejrzenia o pranie pieniedzy

Reuters
opublikowano: 2002-01-15 13:31

PARYŻ (Reuters) - Francuski bank Societe Generale, którego prezes i dwaj inni członkowie zarządu zostali w poniedziałek zatrzymani przez policję, oświadczył we wtorek, że nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek z jego personelu świadomie prał brudne pieniądze. "Z dokumentów związanych ze śledztwem nie wynika, by jakikolwiek pracownik bądź departament banku świadomie uczestniczył w

PARYŻ (Reuters) - Francuski bank Societe Generale, którego prezes i dwaj inni członkowie zarządu zostali w poniedziałek zatrzymani przez policję, oświadczył we wtorek, że nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek z jego personelu świadomie prał brudne pieniądze.

"Z dokumentów związanych ze śledztwem nie wynika, by jakikolwiek pracownik bądź departament banku świadomie uczestniczył w transakcjach mających na celu pranie pieniędzy" - podał bank w komunikacie.

W poniedziałek prezes Societe Generale, Daniel Bouton, dyrektor operacyjny, Philippe Citerne i Didier Alix, wicedyrektor pionu detalicznego, zostali zatrzymani w ramach śledztwa dotyczącego transakcji czekowych dokonywanych między Francją a Izraelem.

We wtorek SG potwierdził, że został objęty śledztwem, podobnie jak inne francuskie banki, ponieważ podejrzane czeki przeszły niezakwestionowane przez jego procedury sprawdzające.

Śledczy podejrzewają, że czeki zostały albo skradzione, albo wystawione przez fikcyjne spółki tekstylne, które zajmowały się wyłudzaniem ubezpieczeń.

Śledztwo objęło już kilka innych banków, między innymi francuski oddział American Express i Barclays France.

Prezes Societe Generale Bouton jest jednak jak dotąd najwyższym przedstawicielem sektora bankowego zatrzymanym w tej sprawie. Poparcia szefowi SG udzielił minister finansów Francji, Laurent Fabius.

"Znam Daniela Boutona" - powiedział minister występując na forum biznesowym.

"Studiowaliśmy razem i wiem, że jest uczciwy" - dodał.

Przez Societe Generale przechodzi rocznie prawie trzy miliony czeków. Bank twierdzi, że nie ma fizycznych możliwości weryfikowania każdego z nich.

We francuskim prawie włączenie do śledztwa nie oznacza postawienia zarzutów i nie musi do niego prowadzić.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))