Co prawda, jak wynika z wyliczeń agencji Bloomberg, udział kredytów konsorcjalnych BNP Paribas, Credit Agricole i Societe Generalne w odniesieniu do Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki obniżył się w tym roku do 14,9 proc. z 16 proc. nadal jest ogromny w ujęciu wartościowym i sięga łącznie poziomu 933 mld USD.
Francuskie banki były jednym z największych beneficjentów „kruchości” instytucji w USA i Wlk. Brytanii po upadku Lehman Bros. Teraz jednak zostały dotkliwie ugodzone słabością strefy euro – ocenia Jacques-Pascal Porta, współzarządzający 600 mln EUR w Ofi Gestion.
Według danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych, francuskie instytucje finansowe posiadały na koniec czerwca 2011 r. najwięcej długów pięciu „niespokojnych” krajów Europy – Grecji, Portugalii, Irlandii, Włoch i Hiszpanii, szacowanych na około 681 mld USD.
Na rodzimym rynku, wspomniane banki systematycznie tracą pozycję. Ich łączny udział w rynku pożyczek w 2011 r. wynosi około 30 proc. To najniższa wartość od 1999 r. odkąd dane gromadzone są przez Bloomberga. W minionym roku udział ten wynosił 36 proc. zaś rok wcześniej 48 proc.