Fundusze dłużne mogą być zyskowne

Jagoda Fryc
opublikowano: 2016-05-03 22:00

Odpowiedzią zarządzających na niskie stopy procentowe są obligacyjne strategie absolute return. W Polsce jest ich niewiele, ale wkrótce oferta się powiększy.

Dwucyfrowe zyski funduszy dłużnych to już przeszłość — zgodnie twierdzą eksperci. Rekordowo niskie rentowności obligacji i niewielki potencjał do ich dalszego spadku sprawia, że tradycyjne podejście „kup i trzymaj” nie przynosi już rezultatów. I właśnie dlatego coraz więcej zarządzających sięga po bardziej wyrafinowaną strategię absolutnej stopy zwrotu. Taką metodę zastosuje też Trigon TFI. Niebawem powiernik poszerzy ofertę o trzy fundusze dłużne, a o ich portfele zatroszczy się Olaf Pietrzak, który przeszedł do towarzystwa ze Skarbca TFI. Pierwszy z funduszy będzie zamkniętym funduszem pieniężnym. Dwa pozostałe mają łączyć w sobie strategię dłużną opartą głównie na polskich papierach skarbowych z domieszką dobrej jakości papierów korporacyjnych ze strategią absolutnej stopy zwrotu.

Odpowiedzią zarządzających na niskie stopy procentowe są obligacyjne strategie absolute return. W Polsce jest ich niewiele, ale wkrótce oferta się powiększy

Aktywność popłaci

Strategie absolute return, których celem jest zarabianie bez względu na koniunkturę rynkową, najczęściej wykorzystywane są w funduszach poruszających się po rynkach akcji. Nie oznacza to jednak, że jest to podejście zarezerwowane wyłącznie dla poszukiwaczy zysków na giełdzie. Wręcz przeciwnie. Dziś metoda ta nabiera szczególnego znaczenia właśnie w funduszach obligacji. Rafał Walczak z PKO TFI tłumaczy, że rynek polskich papierów skarbowych będzie pod wpływem dwóch sił: nastawienia globalnych graczy do ryzyka krajów rozwijających się oraz działań rządu.

— Mając na uwadze obecne otoczenie i brak klarownych przesłanek co do kierunku rentowności na rynkach obligacji, warto w sposób aktywny podejść do zarządzania składem portfela funduszy obligacyjnych — uważa Rafał Walczak. Każdy zarządzający, stosując strategię absolute return, ma inne podejście do budowy portfela, ale bez względu na to, jaką obierze drogę, zmierza do tego samego — chce chronić kapitał i zarabiać nawet w niesprzyjających warunkach.

— Zarządzający mogą elastycznie wybierać pomiędzy rodzajami instrumentów dłużnych, emitowanych przez różnych emitentów, na całym świecie, gdyż nie są przywiązani do żadnego benchmarku obligacyjnego. Niektórzy wykorzystują jeden konkretny czynnik, inni próbują mieszać różne pomysły. Jedni opierają się na analizie fundamentalnej, inni polegają na narzędziach ilościowych, inwestują w różnych horyzontach — wyjaśnia Anna Zalewska, starszy analityk Analiz Online.

Absolutna ochrona

W ofercie krajowych TFI znajdziemy kilka produktów dłużnych absolutnej stopy zwrotu. Wszystkie działają w formie funduszu zamkniętego, którego przewagą są liberalne limity inwestycyjne i szeroka paleta dostępnych instrumentów. Najdłużej strategię absolute return na rynku obligacji stosuje Altus Absolutnej Stopy Zwrotu FIZ Obligacji. Przez ostatnie pięć lat zyskał 30 proc., a od początku tego roku zarobił prawie 2 proc. W jego portfelu znajdziemy nie tylko polskie obligacje i bony skarbowe, ale też papiery państw o podobnym ratingu.

Zarządzający Ipopema Global Bonds FIZ celuje natomiast w polskie i zagraniczne papiery skarbowe i korporacyjne, korzysta też z instrumentów pochodnych oraz hedgingu walutowego. Taka metoda przyniosła przez półtora roku działalności ponad 9 proc. zysku. Najmłodszy, bo utworzony przez Opti TFI pod koniec ubiegłego roku, fundusz FIAR Fixed Income Absolute Return FIZ ma być słabo skorelowany z trendami rynkowymi dzięki zajmowaniu pozycji neutralnych względem rynku. Strategia popłaca, bo w tym roku fundusz zarobił już 2,4 proc. W tym czasie PKO Strategii Obligacyjnych FIZ zyskał 1 proc., a w skali roku — 2,6 proc. To fundusz wyjątkowo popularny, bo jego aktywa przekraczają już 400 mln zł. © Ⓟ